Quantcast
Channel: Haftem malowane
Viewing all 97 articles
Browse latest View live

Uszyłam sobie ...

$
0
0
gwiazdę i śnieżynkę. Pozazdrościłam trochę koleżankom, które chwaliły się uszytymi dekoracjami świątecznymi. Maszyna do szycia mi nie obca , a na Dzień Matki otrzymałam od córki i zięcia nowiusieńką z wieloma funkcjami. Używam jej do wielu szyjątek na rzecz domu, więc czemu by sobie też nie uszyć dekoracji. Materiały są,  leżą i proszą się o zmiłowanie. Wzięłam się do pracy i w ciągu jednego popołudnia uszyłam i ozdobiłam to, co na zdjęciu przedstawiam.  Zdjęcia niestety kiepskie, słoneczka u nas nie ma od przeszło tygodnia, a fotograf ze mnie kiepski.


Gwiazdę uszyłam z bawełny w kolorze mniej więcej właściwym na zdjęciu, ozdobiłam drewnianym serduszkiem, które w ubiegłym roku otrzymałam od jednej z koleżanek blogowych. By bardziej wyeksponować ten betlejemski żłóbeczek podkleiłam go filcem w kolorze ecru. Obwód gwiazdy obszyłam delikatną ciemnoczerwoną taśmą koralikową, a całość podkreśliłam kokardą i chwościkiem.


Śnieżynka też została uszyta z bawełny, tyle że deseń tkaniny zawiera białe grochy. W ten ośmioramienny kształt wkomponowałam zrobioną dawno temu makramową gwiazdkę, zaś sznurem makramowym podkreśliłam obwód i dodałam połyskujący chwościk..


Śnieżynka dekoruje brzeg firany, gwiazda nie ma jeszcze docelowego miejsca, pewnie wkomponuję ją w świąteczną dekorację.
Dziś Mikołajki, pamiętamy o tym zwyczaju i zawsze u każdego domownika coś w bucie się  znajdzie, drobiazg, ale ta pamięć wzajemna cieszy!
Ho, ho, ho jestem tu!


Miłej niedzieli życzę i pozdrawiam!

Moje frywolitkowe dukanie

$
0
0
Wciągnęła mnie frywolitka. Ćwiczę na ile czas pozwala, ale na razie jak w tytule, to tylko dukanie. Mam problemy z odczytywaniem schematów ( brak czasu by je rozgryźć), więc łyknęłam dwa wzorki szkoleniowe, a reszta to moja ,,wolna amerykanka".
Tym sposobem powstały pierwsze mało udolne dzwoneczki. Najpierw te dwa


potem ten większy z wplecionymi koralikami i najlepiej wykonane maleństwo.Wszystkie dzwonki usztywniłam cukrerm .


 I jeszcze jeden kremowy. Tu użyłam nici, których więcej do frywolitki nie użyję, są zbyt matowe  i  mają nieciekawy  splot. 


Powstało też kilka płaskich ozdób na choinkę. Część nie załapała się do zdjęcia, bo zabrakło mi czasu na ich usztywnienie. Te są w miarę efektowne , bo połyskują w nich koraliki. Sopelki usztywniłam cukrem, gwiazdki krochmalem.

 

Ostatnie zdjęcie, to moja szkoleniowa próba biżuteryjna. Powstała bransoleta, kolczyki i zawieszka do łańcuszka. Przystępując do tego prostego projektu nie spodziewałam się, że efekt końcowy będzie całkiem , całkiem. Muszę wyruszyć tylko na poszukiwanie ciekawych nici i dobrych koralików, bo od nich wiele zależy.


Bardzo dziękuję za sympatyczne i liczne komentarze. Pozdrawiam i życzę miłych przygotowań do Świąt, do których bardzo nam blisko.

Najpiękniejszych Świąt

$
0
0
Niech magiczna moc wigilijnego wieczoru
przyniesie Wam spokój i radość.
Niech każda chwila świąt Bożego Narodzenia
żyje własnym pięknem,
a Nowy Rok obdaruje 
pomyślnością i szczęściem.
Najpiękniejszych świąt Bożego Narodzenia
      życzy
       Daniela 

Pięknie dziękuję za  życzenia przesłane pocztą, odpowiedni post wstawię w najbliższym czasie.

Dziękuję!

$
0
0
Gorąco dziękuję Wam za świąteczne życzenia przesłane w komentarzach i za te przesłane pocztą!  Zostałam obdarowana pięknymi kartkami i upominkami, więc nie sposób ich nie pokazać.
DANUSIA oprócz kartki przysłała mi przepiękne szydełkowe gwiazdki, jest ich więcej, ale nie chciałam rujnować sobie dekoracji, więc pokazuję te trzy, które udało się zdjąć. 


Te kartki otrzymałam od EDYTYANI


Kolejne od  TERENI SYLWII


Od BEATKI przewodnik i ciepłe życzenia

OdELI


OdJANECZKI  i  EWY


 Od  MARINY paczuszka zawierająca kolekcję smakowitych herbatek, świąteczny bucik na szczęście i przepiękne biscornu


tu w zbliżeniu


Jeszcze raz dziękuję pięknie!
A to już moja produkcja scrapkowa.
Nie udało mi się ich pokazać wcześniej, więc nadrabiam zaległość. Trzy z tych karteczek i jeszcze jedna haftowana powędrowały do podopiecznych Marzycielskiej Poczty .

 

Kto może niech odpoczywa, wszyscy cieszmy się kroczącym Nowym Rokiem  z nadzieją, że będzie szczęśliwy i obdarzy nas szczodrze tylko dobrymi zdarzeniami! Pozdrawiam!

Urodzinowo

$
0
0

Dziś zamieszczam karteczkę urodzinową z moim wzorem. Udoskonaliłam wzór pojedynczego listka koniczynki, a właściwie rozbudowałam go. Dodatkowo na okoliczność zaopatrzyłam w cyfry. Poprzedni wzór wyglądał tak: 
Teraz wygląda tak:

 Wykonałam jeszcze jedną kartkę,  którą jednak zapomniałam sfotografować. Mogę pokazać tylko, że wykorzystałam do jej wykonania innego mojego wzoru, który publikowało Coricamo.


Jeśli już jestem przy wzorach urodzinowych, to podrzucę dwa dość futurystyczne wzorki, wychodząc z założenia, że nigdy nie wiadomo co się komu spodoba i jaki użytek ze wzorów zrobi.Jeszcze chwila i walentynki, może ktoś skorzysta.

Jeszcze bardzo chcę podziękować za ciepłe życzenia, które tuż po świętach do mnie dotarły od TINY   TERENI


Coraz częściej zaglądacie do mnie w poszukiwaniu wzorów wielkanocnych na kartki.Tak to jest - jeszcze jedne święta się nie skończyły, a tu trzeba myśleć o następnych. W ostatnich dniach stworzyłam kilka wzorów i być może powstaną jeszcze jakieś, więc coś podrzucę.
Tymczasem pozdrawiam wszystkich zaglądających i życzę spokojnego jutrzejszego świętowania!

Moje... już wielkanocne wzorki

$
0
0
Krzyżykowa posucha u mnie, choć nie do końca.  Ukończyłam jeden haft  z przeznaczeniem na prezent i na razie nie mogę go pokazać. Nadto czekają mnie dwie duże prace, a że nie mam w zwyczaju pokazywać etapów tworzenia, to wpisów w tym roku będzie mało.
Póki co, tworzę wzory i niektóre z nich wyszywam, by sprawdzić w realu to , co narysowałam.
Obiecałam,  że wstawię kilka wzorów wielkanocnych i to czynię. Wiem , że kurczaczków , zajączków jest wszędzie pełno, więc powstało kilka wzorów poważniejszych dla tych, którzy  takich wzorów poszukują.


Żeby mieć jako taki ogląd danego wzoru, wstawiłam  go w dwóch wersjach roboczej i takiej, która imituje prace po wyszyciu, można tam dostrzec więcej szczegółów umykających wzrokowo w wersji roboczej, a dodatkowo wyszyłam każdy wzór na kanwie 54krzyżyki na 10cm, by sprawdzić stopień trudności i efekt.


 I jeszcze jeden wzorek dość typowy, ale obok bratka narysowałam naszą polską kolorową palemkę.


Najłatwiej wyszywa się ostatni wzorek, bo nie ma w nim pół krzyżyków i backstich-y. Jeśli komuś palemka wyda się z byt rozmyta, można dodać jej kontury.
Pierwszy, nie sprawia zbytniej trudności, środkowy wymaga większej uwagi, ale zapłatą jest efekt. Wszystkie prezentowane wzorki czekają  na oprawę w wielkanocnych kartkach. Wzorów stworzyłam więcej, więc może się jeszcze jakimiś podzielę.
Teraz uciekam, bo wnusio  się obudził z południowej drzemki i daje o sobie znać, a jest dzisiaj tylko z ,, BB"-tak mnie nazywa. Pozdrawiam zaglądających, a tym , którzy skorzystają z moich wzorów życzę miłego wyszywania.

Sikoreczka i coś na walentynki

$
0
0
Dynamicznie zaczął się ten rok, bieg zdarzeń nie pozwala leniuchować, więc robótki cierpliwie czekają na nieliczne wolne chwile. Właśnie ukończyłam sikoreczkę. Hat przeznaczony jest dla dziewięcioletniej wielbicielki ptaków. Oprawą obrazka zajmą się rodzice, więc  pokazuję tylko efekt końcowy wzoru, który znalazłam  w ,,Kramie z robótkami" z roku 2008r.


Do wzoru dołączony był opis kolorów dla muliny anchor i puppets, więc trzeba było dobrać mulinę ariadnę , wzór został wyszyty na kanwie o gęstości 64 krzyżyki /10cm.


Powstaje jeszcze jedno  ptaszę  i mam nadzieję , że ukończę go na czas.
Niebawem walentynki.
Nie zdążę pewnie przygotować jakiejś wyszywanej pracy, ale w ubiegłym roku powstały dwa wzorki nadające się na tę okazję, więc nie omieszkam ich tu wstawić, by nie zalegały w moich annałach komputerowych.


Poprawiony i powiększony wzorek prezentowany już w ubiegłym roku na blogu.

Do wzorów od niedawna dołączam opis kolorów odpowiedni dla muliny DMC, ale traktuję go raczej poglądowo.  Zawsze można dobrać inne kolory. Miłego weekendowego  robótkowania życzę i pozdrawiam ciepło!

Biżuteryjnie dziś

$
0
0

Zawzięłam się  i  naumiałam, więc z rozpędu powstały  3 komplety. Dwa pierwsze wykonałam z koralików Toho - rozmiar11. Uczyłam się bardzo późnymi wieczorami, bo dzień już dawno wypadł mi z grafika robótkowego.  Prosta robótka, ale cieszy, bo już od dawna marzył mi się taki szydełkowy komplet, a jakoś nie wierzyłam we własne umiejętności.


Komplet poniżej  wykonałam z koralików precjoza, dają świetną fakturkę,  którą na zdjęciu kiepsko  widać.


 Z ciekawości pokusiłam się na wykonanie bransolety w zupełnie dla mnie nowej technice. O ile sznury nie były aż tak trudne, bo szydełkiem potrafię jako tako machać, o tyle tu do wiązania koralików należało użyć żyłki .


To tylko ćwiczenie, więc wykonałam ją z odpadów koralikowych, ale i tak nieźle się prezentuje. Teraz muszę dokonać napadu na jakiś sklep z akcesoriami do biżuterii, bo kiepsko z tym w moich robótkowych zbiorach, a już podłapałam dwa następne wzory, które koniecznie muszę wypróbować.


I to by było na tyle, gdyby nie ogromna niespodzianka jaką sprawiła miANIA. Trafiłam u niej z 7000 komentarzem, wcale nie zdając sobie sprawy, że tak się stało i przedwczoraj odebrałam milusi i śliczny prezent, za który bardzo, bardzo dziękuję. Ni jak nie mogłam aparatem uchwycić tego ślicznego delikatnego koloru, więc jest , jaki jest.

 
Jeśli jeszcze Was nie znudziłam , to podrzucam tulipanki, które całymi tabunami chodzą już w marketach i nie tylko.                       

 Troszeczkę zimy mamy u nas od wczoraj z lekkim mrozem, więc cieplutko pozdrawiam i życzę wszystkim dużo zdrówka! Dziękuję za ciepłe komentarze pod ostatnimi postami!

Wiosenny wróbelek i wzorki

$
0
0
Witajcie!
Tak jak obiecałam dwa posty temu, pokazuję drugi ukończony ptasi haft. Zatytułowałam go ,,wiosenny wróbelek" i myślę , że trafiłam, bo wróbelek niesie gałązkę mniszka i pęd  truskawki. Jedna i druga roślina pojawia się wiosną,  a szalik zawsze warto mieć na chłodniejsze dni.


Zdążyłam jeszcze wykonać fantazyjną bransoletę. Dziewczyny, które pisały mi w komentarzach, że koraliki wciągają - miały zupełną rację! Kuszą przeróżne zestawy kolorystyczne, doświadczenia z różną wielkością koralików, jak i sama forma wykonania.



Nie mogłam się oprzeć pokusie wykonania bransolety gąsieniczki. W internecie znalazłam informację, że potrzebne są do jej wykonania koraliki matagama. Nie miałam ich w swoich zbiorach, ale użyłam innych podłużnych i o dziwo robótka  zaczęła się pięknie układać - mam swoją pierwszą dwustronną gąsieniczkę.


 

Tylko tyle mojego rękodzieła.
Przepraszam, że tak mało mnie na Waszych blogach, ale, jak już wcześniej pisałam nie wyrabiam z czasem, często  zostaję z wnusiem sama i opieka nad nim, tudzież obowiązki domowe, ograniczają mój wolny czas do minimum, a nocami nie chcę i nie potrafię pracować.  Myślałam już nad zawieszeniem mojego bloga, ale postanowiłam, tego nie robić. Jeśli nazbiera się trochę prac, to wstawię post, może parę osób zajrzy. Blog to moja kronika dzieł dokonanych.  Po pięciu latach blogowania, sama czasem wracam do wcześniejszych prac, by podejrzeć technikę wykonania jakiejś pracy , bo z  czasem zapomina się szczegóły.
Nie wiem, czy uda mi się wstawić jakiś post do Wielkanocy, więc dziś poczęstuję Was znowu wzorkami świątecznymi. Wszystkie po powiększeniu nadają się do druku, nie wszędzie miałam czas rozpisać kolory, ale przy tak małych i łatwych wzorach, chyba kłopotu nie będzie.
Dwa kolejne wzorki znajdziecie w ukazujących się właśnie Twórczych Inspiracjach - Zeszyt 2/6


Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających mojego skromnego bloga i życzę mnóstwa dobra na nadchodzące dni!

Z kartkami i życzeniami

$
0
0
Tuż przed Świętami, ale udało mi się zrobić ten wpis. Witam po przeszło miesięcznej przerwie. Żadnej rewelacji nie pokażę, oprawiłam hafciki, które udało mi się wyszyć i tak powstało zaledwie sześć karteczek. Biedniutko w tym roku, aż samej mi jakoś nieswojo , bo przeciętnie wykonywałam ich w poprzednich latach około dwudziestu, a do tego sporo wielkanocnych ozdób.  Nic to, może następny rok będzie obfitszy w wielkanocne hafcikowe dokonania.

 



Zrobiłam też kilka kartek w innym stylu, bo nie chciałam wysyłać koleżankom i znajomym karteczek drukowanych.



Także kilka kartek ,,po liftingu".




Tydzień temu otrzymałam śliczną kartkę z miłymi życzeniami od DANKI,  za które ślicznie dziękuję!


A co poza tym?
Wnusio  4 marca skończył 2 latka, cieszymy się z mnóstwa pozytywnych zmian jakie dokonały się u niego od czasu przebywania w naszym domu, zżył się z nami bardzo i obdarza nas całusami. Jego zamieszkanie  przefasowało nasze przyzwyczajenia i obowiązki, a zanosi się na jeszcze jedną rewolucję, ale o tym napiszę w stosownym czasie , aby nie zapeszyć dobra, jakiego spodziewamy się w drugiej połowie roku.


Przemcio  w minione Boże Narodzenie i niżej - usiłuje zdmuchnąć świeczkę na swoim jubileuszowym torciku.



Wokół domu, także rewolucyjne zmiany- pozbywamy się starych nasadzeń roślin i szykujemy miejsce na nowe rośliny i bardziej przemyślane  kompozycje. Tak więc pracy bez liku, nie licząc mojego warzywnika, więc sami widzicie, że miejsca na robótki niewiele. Wieczorkiem jednak wolniutko powstaje spory obraz i raz po raz jakieś karteczki okolicznościowe, bo trudno odmówić koleżankom i znajomym.
 Teraz czas na świąteczne życzenia dla wszystkich tu zaglądających , a szczególnie dla koleżanek z zaprzyjaźnionych blogów.
                                                      
                                                         
Niech radosne Alleluja będzie dla Wasostoją zwycięskiej miłości
 i niezłomnej wiary.
Niech pogoda ducha towarzyszy Wam
w trudzie każdego dnia,
a radość serca w czasie zasłużonego odpoczynku.

Ciepło pozdrawiam  - Daniela

Poświątecznie

$
0
0
Nareszcie powiało ciepełkiem.  Nadrobiłam zaległości ogrodowe, a nawet udało mi się uporządkować moje domowe doniczkowe kwiatki. Po wycięciu sporego świerka rosnącego przed  oknami, poranne i przedpołudniowe słonko rozlewa szczodrze swój blask w najdalszym kątku mieszkania, więc myślę, że taka atmosfera przysłuży się roślinkom i będą cieszyć moje oko bardziej niż do niedawna.
Prace dziś prezentowane powstały kilka tygodni temu, są to woreczki zapachowe na życzenie. Uznałam jednak, że na chwilę mam dość krzyżykowania i wykonałam oba woreczki haftem płaskim.


Pierwszy powstał z szarego lnu, serducha wykonałam ściegiem łańcuszkowym, zaś środki kwiatków ozdobiłam koralikami.


Drugi woreczek uszyłam z  białego niezbyt cienkiego płótna. Osobno wyszyłam motyla ściegiem dzierganym, wycięłam dokładnie kształt i dość swobodnie , przestrzennie, przytwierdziłam do woreczka. Oba woreczki ozdobiłam dodatkowo bawełnianą koronką, pasującą do koloru wyszywanek.


A  wykonany jeszcze końcem lutego, komplet koralikowy doczekał się wreszcie zdjątka.


Jutrzejsza niedziela kończy oktawę wielkanocną, czas zatem  podziękować za życzenia świąteczne, co niniejszym pięknie czynię : DZIĘKUJĘ

                                                               DANUSI
                                                                 JANECZCE
                                                             ELI   i  ANI             
                                                     XYMCI-dm  i  TERENI

 Wczoraj miałam trochę więcej czasu, więc powstał hafcik do karteczki komunijnej, dziś dokończę  hafcik  na chrzest, a w międzyczasie urodził się też hafcik na ślub. Wkrótce czeka mnie oprawa , oby wena dopisała.
Pozdrawiam i życzę ciepluteńkiej wiosny, dobrego samopoczucia i miłego niedzielnego odpoczynku!

Coś tam tworzę...

$
0
0
Dawno mnie tu nie było, więc na początek pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze mają ochotę tu zaglądać. W natłoku codziennych zajęć, czasami udaje mi się postawić trochę krzyżyków, więc zebrałam to , co powstało w ostatnim czasie i obfociłam z miernym skutkiem. Poprawki zdjęć   nie będzie, bo prace już dawno są w miejscu przeznaczenia.
Na pierwszy ogień idzie serducho z motywem ptaszków. 


Motyw ten już kiedyś wyszywałam, efektem końcowym była poduszeczka, więc tak dla porównania ją przypominam.


Następna praca, to karteczka dla nowożeńców z moim wzorem. Kartkę z tym wzorem wykonałam bodajże w ubiegłym roku, ale nie poczęstowałam Was jeszcze wzorkiem.


Wyszywa się szybko i nieskomplikowanie, więc oto on.


 Karteczka na chrzest - wzorek to moja modyfikacja wzoru znalezionego w sieci.

I na koniec  pamiątka komunijna z moim  ubiegłorocznym wzorem opublikowanym  w ,, Igłą Malowane".


Sami widzicie, że niewiele powstało w tak długim czasie, nadal wyszywam lwy i wydaje mi się, że trafiłam na te największe, bo wciąż ich nie mogę dokończyć. Tak mam ochotę na jakąś hafciarską samowolkę, ale jak tu odmówić znajomym, wykonania kartki, czy serduszka, a właśnie za to teraz muszę się zabrać. I tylko nie wiem dlaczego czas skurczył się tak bardzo. Nie ma jednak co narzekać, przyroda pięknie się odradza dostarczając mi osobiście mnóstwa pracy w ogrodzie i wokół domu. Wnusio rośnie i rozrabia, na szczęście nauczył się biegać po ogrodowych ścieżkach, a kwiatki kocha tak bardzo, że w ogrodzie mam same łodyżki, na szczęście świeżo posiane trawniki zostawia w spokoju.
Po pięciu latach intensywnego blogowania  trzeba było mi zwolnić tempo, przefasować swoje przyzwyczajenia i rytm dnia, przewartościować priorytety. Cieszę się każdym dniem, a Tych, którzy tu zajrzą  pozdrawiam serdecznie i życzę także pogody ducha.

Wakacyjnie

$
0
0
Witajcie, po sporej przerwie!
Nie żebym się tłumaczyła, ale jakoś nie potrafię się nadal ogarnąć, by wrócić do regularności wpisów, zawsze znajdzie się milion spraw, które przeszkadzają, a może straciłam serce do mojego hobby. Chyba nie,  skoro z ochotą wracam do niego w wolnych chwilach. W czasie mojej nieobecności na blogu powstała znów karteczka ślubna, którą oprawiłam po swojemu, czyli jak widzicie.


 Powstało też kolejne serduszko, tym razem w delikatnej białej tonacji.


Tak wykończyłam tył serduszka, wklejając kieszeń na życzenia.


Pokażę jeszcze pamiątkę komunijną,  która wcześniej nie załapała się do zdjęcia.


Wakacyjnie już na świecie, choć pogoda jakaś taka, jak na razie mało przypomina lato. Te ładne niedziele skrzętnie wykorzystujemy z mężem na odpoczynek poza domem i udało nam się być już w paru miejscach, w których lubimy przebywać. Wokół domu i w domu ciągle jest mnóstwo pracy dla chcącego. Miało już w tym roku być spokojniej, ale gdzież tam, tym razem córcia w swojej części domu wzięła się za porządki i nim je zrobi musi być bałagan gdzie indziej.
Pisałam , że wiosną też się nieźle napracowaliśmy karczując część drzew i naprawiając trawniki. Jesienią dalsza część  prac nas czeka. Póki co, cieszę się pięknym zielonym , choć jeszcze mało zagospodarowanym trawnikiem przed domem.


Wejście do naszej części mieszkania - muszę pochwalić męża, bo te schody mu się wyjątkowo udały, choć trzeba było na nie długo czekać! W tej części kilku metrowego trawnika przed domem został usunięty duży srebrny świerk,  zbyt wiele światła pochłaniał i zagrażał przewodom energetycznym.


Tu zostały usunięte dwa świerki i na razie ziemia odpoczywa i cieszy się słoneczkiem. Trawnik został zregenerowany przed , jak i za płotem.


Rozpoczęła się lawendowa feeria, mam 4 krzaczki i zbiór zapaszku będzie pokaźny.

Pięknie zakwitły róże, ten krzaczek nigdy mnie nie zawodzi.

I jeszcze te na altance, obok pięknie kwitły  żółte, ale trafiłam na jakieś wyjątkowo nietrwałe, bo kwiaty szybko opadają i nigdy nie udaje mi się uchwycić dwóch kolorów na raz.


Po ostatnich szczęśliwych deszczach nierówną walkę toczy winorośl i winobluszcz, należy się temu ostatniemu ostre cięcie.
Terenu wokół domu sporo i utrzymanie wszystkiego w ryzach wymaga sporo pracy. Kto ma ogród wokół domu, ten wie o czym piszę - tu praca od wiosny do jesieni prawie się nie kończy. Ale jaka przyjemność usiąść w wypielęgnowanym obejściu z hafcikiem , kawką lub czymś mocniejszym i cieszyć się owocami swej pracy w letnią pogodę, mimo strzykania w kręgosłupie.  To trzeba kochać!  Nie dajmy się jednak zwariować, odpoczynek się należy, więc  w tym tygodniu wybieramy się z mężem do Kołobrzegu, może trafimy na dobrą pogodę.
Pięknie witam nowo zalogowane koleżanki, ale póki co, coś się w moich obserwatorach sknociło i nie mogę się do Was dostać. Będę musiała pójść po radę do córci.
Pozdrawiam tu zaglądających bardzo serdecznie i życzę dużo wspaniałej  letniej pogody !

Nie tylko Lwy

$
0
0
Puk, puk, pamiętacie mnie? 
Wpadam tu na chwilę i witam  mile Tych,  co  tu zajrzą!
Dwa tygodnie temu ukończyłam wreszcie Lwy, długo je haftowałam, krzyżyków sporo nastawiałam. Wzór zaczerpnęłam  z Haftów Polskich nr 11/2006./ Moje oczy nie pozwalają wyszywać na czarnej kanwie , więc zmuszona byłam wyszyć to czarne tło. Dawno już nie wyszywałam tak dużego projektu, więc satysfakcja tym większa. Oprawa dziełka nie należy do mnie,  zrobią to miłośnicy afrykańskich klimatów,  dla których ten obraz powstał.


Tyle w temacie krzyżyków, chociaż . . .
Pisałam ostatnio, że wczasować się będę w Kołobrzegu i tak też się stało. Pogoda dopisała i wszystko inne też, więc wakacyjny wypoczynek był wielce udany. Ponieważ wnusio uwielbia nosić woreczki, torebki, ciągle coś w nie wkłada i wyjmuje, więc kupiłam mu tam na stoisku zwykły granatowy woreczek o dwóch zamkach. Smutny jakiś taki był, więc ożywiłam go trochę naklejając wyszytego  pieska, uprzednio podkleiłam hafcik filcem. Szwy mocujące zamki ozdobiłam muliną w formie sznureczków wykonanych igłą, a do uchwytów każdego zamka przywiązałam pędzelki. Dziecina oceniła tę pracę po swojemu - O,o,o! i pobiegła do tatusia po pieniążki.


Woreczek wraz z wnusiem i dziadkami był już na dwóch wycieczkach. Tu muszę zaznaczyć, że wnusio uwielbia wycieczki i jest bardzo grzeczny.


Teraz chwalę się naparstkami, niestety nie moimi. Takie ceramiczne cacka,  nie tylko naparstki, zauroczyły moją córkę - podobno, to początek kolekcji miniatur.

Mam  wielką ochotę coś wyszyć, zastanawiam się nad wyborem wzorów i oprawą, ale póki co, nic nie powstaje, a czas ucieka... no, nie tak bezproduktywnie, przecież to sezon zapraw, więc półki spiżarki się zapełniają wekami.
 Do ogrodu strach wejść - kompletna Sahara, nornice wyjadają rośliny korzeniowe, a podlewanie kranówką na niewiele się zdaje, nawet maliny smutno zwiesiły łebki. Cóż , jakoś przeżyjemy ten suszowy kataklizm, a póki co, bujną zieleń zafundowałam sobie sama.


 

Pozdrowienia gorące jak lato przesyłam !

Dla mojej wnusi!

$
0
0
Witajcie!
Usprawiedliwiam moją długą nieobecność na tej stronie wyczekiwanym i  szczęśliwym dla mnie wydarzeniem - zostałam najprawdziwszą babcią ledwie miesiąc temu! Kruszynkę trzeba godnie powitać w naszej rodzinie, zatem babcia zebrała siły i  powstała metryczka. Wzór znalazłam chyba na jakieś rosyjskiej stronie. Oczywiście, jak to często bywa bez siatki i  opisu kolorów. Wszystko tworzyłam na wyczucie, ale chyba się udało, powstał kawał obrazu na pamiątkę. No, to prezentuję com zrobiła.


Wielkość haftu wyszytego na białym lnie 32ct - 19cm szerokości i 27cm długości, użyłam,  nici ,,Ariadna" . Natłok drobnych, jak widać elementów, nie pozwalał przyspieszyć tempa pracy. Oprócz zwyczajowych danych zapisanych przy okazji takiego projektu zaopatrzyłam metryczkę w motto ,, Witaj w Rodzinie. Krocz przez życie najszczęśliwszą z dróg."


I jeszcze zbliżenie na samo serducho.


Teraz pozostała tylko oprawa, ale to nieco później. Wybrałam także wzór na drugą metryczkę dla Przemka, nie może być inaczej. Mam ten sam problem ze wzorem, co przy tej prezentowanej, ale chyba sobie poradzę. Tak na marginesie: baliśmy się , że Przemo będzie zazdrosny o swoją maleńką siostrzyczkę, a okazało się, że jest bardzo opiekuńczy i wyrozumiały! Brawo wnusiu!
Oprócz metryczki powstała także karteczka na chrzest dla znajomej.

Podziękowania:
Chciałam bardzo podziękować RENI z bloga ,,Kartki u Reni" za  wyróżnienie dla mojego bloga, które otrzymałam jakiś czas temu.
Dziękuję ciepło także Tajemniczej MARII, która z dobrego serca obdarowała mnie dziesięcioma grubymi włoskimi czasopismami o nazwie ,,RAKAM",  gdzie można znaleźć sporo inspiracji dotyczących szeroko pojętego haftu, dziergania, mody , kuchni, wystroju mieszkania. Teraz dumam jak się odwdzięczyć?!


Tak już całkiem na koniec przedstawiam mój jesienny wzorek, bo za chwilę zacznie się zima i nie będzie kiedy go zaprezentować.
 Pozdrawiam Wszystkich cieplusio i życzę udanego i spokojnego tygodnia!




Takie sobie ozdoby

$
0
0
Witam i dziękuję za przemiłe gratulacje radujące babcine serducho !
Wieczór długi, każdy widzi. Pogoda byle jaka, więc trzymam się ciepłego pokoju i częściej haftuję. Przechadzając się po Waszych blogach już dawno zauważyłam, że tematyka świąteczna w toku.  Żal mi się zrobiło, że u mnie posucha w tym względzie i co nieco udało mi się zrobić.



Dzwoneczki widzieliście u mnie już różne, ale ten maleńki motyw znaleziony w necie nie dawał mi spokoju i musiał znaleźć swoje miejsce. Kształt dzwonka dobrałam tak, by ptaszyna  była ładnie wyeksponowana.



Trafił mi się popołudniowy promyk słonka , więc trochę zdjęć powstało.
Boczne zdjęcie ozdoby uwidacznia, że dzwonek zrobiłam z dwóch identycznych elementów i po zszyciu ich nadałam pożądany kształt.


Wnętrze dzwonka najłatwiej mi się wyściela cienkim filcem.


Ta ozdoba ma swoją premierę.  Zrobiona jest z trzech kwadratów zszytych do połowy długości każdego boku, część niezszytą uformowałam  wyginając bliźniacze trójkąciki na zewnątrz.


Środki każdego kwadratu wypełniłam wzorkiem znalezionym również w sieci,  dodatkowo naszyłam koraliki w odpowiednich miejscach wzoru, a grzbiety obszyłam drobną taśmą koralikową. Cacuszko typowe do przybrania choinki lub jakiegoś stroika.


Udało mi się opracować wzorek, który często widywaliście ma moich karteczkach. W tym roku, też go wyszyłam. 



Wersja do druku bez opisu kolorów,  ale wzór po powiększeniu jest wyraźny, więc nie powinno być kłopotu.


Jeszcze jednym wzorem się podzielę, może kogoś zainspiruje. Powstał przed ubiegłorocznymi świętami, ale nie udało mi się go Wam pokazać, zabrakło czasu.


Wyszyłam kila wzorów na karteczki, ale nie wiem, czy uda mi się je pokazać, bo teraz trzeba je jeszcze odpowiednio ubrać.
Pozdrawiam serdecznie tu zaglądających i życzę dobrego sobotnio - niedzielnego  wypoczynku.!

Kilka haftowanych kartek

$
0
0
Uff, zdążyłam przed pierwszym grudnia, choć niewiele ich w tym roku powstało.  Haftowane karteczki - pierwsza z lewej z moim wzorem opublikowanym w poprzednim wpisie .



Spodobał mi się śnieżny monochrom, więc też znalazł się w moim zestawie. Oba poniższe  wzory mają tu swoją premierę. 


I jeszcze jeden wzór znaleziony w sieci.


Te dwa wzorki  już znacie z moich kartek, tym razem do oprawy wykorzystałam ozdobny papier, przez co kartki znacznie zwiększyły gabaryty i prezentują się dostojniej.

 

Siedem kartek , szału nie ma, ale tylko na tyle znalazłam czas. Wyszycie i oprawa zabiera sporo czasu, a ten czas skutecznie kradną  wnuczęta.
Ten krótki post kończę ciepłymi pozdrowieniami  i takim sobie wzorkiem. Dobrego dalszego ciągu tygodnia życzę!


 



Życznia

$
0
0

                     
 Choć marzenia nie zawsze się spełniają,
a życie stawia przed nami coraz to nowe wyzwania,
chwile takie jak te, spędzone przy
wigilijnym stole, wszystko wynagradzają.
                                    Życzę Wam, aby ta świąteczna atmosfera
                                    opromieniała Wasze dni aż do...
                                    następnych Świąt Bożego Narodzenia.

                                                    
                                        

.....

$
0
0
Dziękuję Kochane
za piękne życzenia tu na blogu i te przysłane przez  TenięJaneczkęX-ymcię, Danusię Anię ! Przydają się jak nigdy przedtem, ponieważ  Nowy Rok nie zaczął się dla mnie pomyślnie. Wybaczcie zatem, że nie będzie zdjęć, bo głowa zaprzątnięta kłopotami zdrowotnymi mojego męża.
Nie taki pierwszy wpis planowałam w 2016 roku, ale mam nadzieję , że wszystko się jakoś unormuje i przyjdzie pora na wenę i hafciarski wpis.
Pozdrawiam  Was ciepło wraz z życzeniami szczęśliwych i  zdrowych dni tego roku!

Milusińscy i walentynki

$
0
0
Najpierw podziękuję za słowa otuchy i życzenia zdrowia dla mojej rodzinki. Bardzo , bardzo dziękuję!!!
Wydawało się, że już wszystko wraca do normy, ale dopadło nas rodzinnie okropne przeziębienie, najgorzej znoszą to milusińscy, aż żal patrzeć jak męczy ich katar i gorączka. Od wczoraj i mnie się ostro dostało, ale nie będę się rozpisywać, bo pewnie w wielu miejscach cierpicie z tego samego powodu, więc odwzajemniam się i życzę dużo, dużo zdrowia!
Zapowiadałam w jednym z wpisów, że skoro wykonałam metryczkę dla wnusi, to należy się także taka pamiątka wnusiowi. Długo powstawała, ale w końcu jest, więc ją czym prędzej pokazuję. 

 
Jako, że słońca nie stało, więc zdjęcie mało zadowalające, a na dodatek coś krzywo złapałam obiektywem, bo wyszedł mi kiepsko górny prawy narożnik, w rzeczywistości tak nie jest. Wzorek ściągnęłam chyba z jakiejś rosyjskiej strony, bez opisu kolorów, więc to moja wersja kolorystyczna zbliżona do oryginału. Wzór nie zawierał zwyczajowej siatki, ale jakoś sobie poradziłam, oczywiście wyszyłam go na lnie, tym samym, co poprzednią metryczkę. Przy okazji - nie mogę się oprzeć, by nie pokazać naszego maleńkiego szczęścia, ( dostałam pozwolenie od rodziców)  ma już 4 miesiące i rośnie jak na drożdżach.


 Babcina miłość w tym wpisie  już była, to teraz ta romantyczna, na okoliczność walentynek.



Kochajmy się i szanujmy, bo łącznie ze zdrowiem to podstawa  szczęścia w życiu.
Serdeczne podziękowania kieruję do MARYSI, która znowu obdarzyła mnie włoskimi magazynami i drobnym upominkiem - naparstkiem. Poczekam na jaśniejszy dzień, by zrobić zdjęcie, bo te, które dziś zrobiłam były mało czytelne.
Pozdrawiam Was ciepło!
Viewing all 97 articles
Browse latest View live