Quantcast
Channel: Haftem malowane
Viewing all 97 articles
Browse latest View live

Życzenia ciepłe...

$
0
0
                          

                             
    Życzenia ciepłe jak tchnienie                                  wiosny,
     składam wszystkim w ten czas                                   radosny.
     Niech wszystkie troski będą                                           daleko,
     a dobro płynie szeroką rzeką.
     Niech Chrystus Zmartwychwstały
     przyniesie dla Was wiosenne  kwiaty                            radości,
     aby w czas Święta Paschy w Waszych sercach,     
     rodzinach i   domach zagościła radość, spokój  
     i wielka nadzieja odradzającego się życia.
                                                                         Daniela

Trochę prywaty

$
0
0
Święta mnie rozleniwiły, trudno skupić mi się nad krzyżykami, a przecież już dawno nic porządnego nie wyhaftowałam. Obiecałam sobie nadrobić zaległości, i nic z tego mi nie wyszło. Akurat w Wielką Sobotę dopadł mnie jakiś wirus - temperatura, dreszcze, kiepskie samopoczucie i moje plany się rozpadły. Całe szczęście,  że aura dopisuje i za oknem słoneczko, to i wirus odpuścił. Postanowiłam ot tak, bez celu poszwędać się po własnym obejściu, bo jakoś od tygodnia chyłkiem po pracy trafiałam prosto do mieszkania i nawet nie kontrolowałam, co tam w moim ogrodzie. A tam przeć wiosna buchnęła, co naocznie dziś stwierdziłam, to i trochę sobie popstrykałam aparatem, trochę , by Was nie zanudzić!


Na wprost drzwi mieszkania mojej córki rozpanoszyły się piękne niezapominajki, kwitną na potęgę w całym ogrodzie, ubolewam tylko, że tak mało różowych.

Nieco dalej  alejka z różnościami - tulipany ,,samosiejki", floksy skalne,  żółte omniegi  i smagliczka górska.


Ta smagliczka rozrosła się w olbrzymia kępę i żal mi ją korygować.


A tu miejsce, gdzie zawsze pięknie kwitły błękitne kosaćce skalne, w tym roku także będą piękne, bo pąkówek sporo. 
Starczy zdjęć z ogrodu, nie będę zanudzać gatunkami kwiatków tam rosnącymi,  dodam tylko,  że anemony przysłane przez MAMONpięknie się przyjęły i też zamierzają kwitnąć. 
Niżej eksperyment mojej córki. Kupiła na parapety okienne pięknie kwitnące i prześlicznie pachnące goździki, mamy je od dobrych dwóch tygodni, ciekawe, czy wytrzymałyby większe przymrozki.
 

Miałam jeszcze pokazać wiosenny widok  z mojego okna , ale zdjęcia nieciekawie naświetlone, może innym razem będą lepiej udane. Za to jednak, przyłapałam Kluseczkę w jej ulubionym miejscu, bo drapak jest be!


i z przerażeniem w ślepkach na odgłos aparatu!


A teraz chciałabym pięknie podziękować za nadesłane śliczne świąteczne karteczki z życzeniami : TENI  i ANI



 i za wszystkie napisane z sercem pod moim świątecznym postem!

                                To DZIĘKUJĘ JEST dla WAS                                       

a dla wszystkich tu zaglądających - czterolistna koniczynka na szczęście!

                                  POZDRAWIAM I ŻYCZĘ UDANEGO TYGODNIA!

Serwetka i jeszcze odrobinę wielkanocnie

$
0
0
Byłam przekonana, że następny wpis będzie musiał długo poczekać, ale we wtorek dotarły do mnie jeszcze dwie karteczki z życzeniami, za które serdecznie dziękujęVIOLITERENI.

 

Nie pokazałam jeszcze także ślicznej filcowej pisanki od MAMON, która dotarła do mnie przed świętami, a którą zaraz usadowiłam w mojej dekoracji i zapomniałam sfotografować. Pisanka jest cudnie niepowtarzalna, jak wszystko, co ta sprytna kobietka robi! 
Sfotografowałam obydwie strony.

 


A teraz czas już na moją pracę  wykonaną przeszło rok temu. To już chyba ostatnia z zapasów moich niepublikowanych prac. Wzorek oczywiście mój, ale jeszcze nie doczekał się rozpiski graficznej.
               Lniana serwetka do koszyczka na chleb i pierścienie.


 Pierścienie do serwetek zapinane na rzep.


  Narożniki serwety nieco bliżej. Koronkę niezbyt wyszukaną wykonałam szydełkiem.


Następnego wpisu dokonam , kiedy będę miała, co pokazać, bo jak na razie moja pracownia świeci twórczymi pustkami. Krzyżykuję i owszem - karteczki na różne okazje, ale pokazać ich nie mogę, by nie spalić niespodzianek. Tak więc, chyba mi przyjdzie odpocząć trochę od blogowania. Serdecznie pozdrawiam odwiedzających mój blog i dziękuję za pozostawiane tu miłe słowa. 

W nieco starym stylu

$
0
0
Zakurzony ten mój blog ostatnio, ale narzekać nie ma co.
Postanowiłam zabrać się za realizację własnych wzorów, bo trochę schematów natworzyłam, a z wyszyciem ich nie nadążam. Dziś przedstawię interpretację dwóch moich wzorków, czego zapowiedzią jest poniższe zdjęcie.


 Wzorek ,,Dziękuję" opublikowałam w kwietniowym poście. Wyszyłam go na lnie 28. Jako tło oprawy zastosowałam piękną bawełnę w ciepło zielone paski, nadając taki , a nie inny kształt. Powstała całkiem spora(10x17cm) zawieszka, która może stanowić dodatek do odpowiednio zapakowanego prezentu wdzięczności!


Kolejny wzorek jest już zastrzeżony przez Coricamo, więc mogę pokazać tylko hafcik. 
Zrealizowałam go na lnie 32, koloru ecru . Części kwiatków ozdobiłam drobniutkimi koralikami, a całość oprawiłam w serduszko(16x16cm), bo kształt wzoru go przypomina.


Tak się jakoś stało, że obie prace zaprojektowałam w podobnej tonacji kolorystycznej, więc postanowiłam pokazać je razem.
Cieszę się, że udało mi się wstawić ten post, bo wiało u mnie jeszcze świętami, a to już połowa maja. Zgłosiłam mój blog do KONKURSU CORICAMO,  ale do końca roku szkolnego i tak będę tu raczej gościem, niż gospodarzem.
Chciałam jeszcze pięknie podziękować ANI i AZALITCE  za miłe wyróżnienia i życzyć im wielu inspirujących pomysłów i rzeszy obserwatorów.
Od tygodnia, w rzadkich wolnych chwilach, wyszywam hafciki na telegramy ślubne, jak na razie używam własnych niepublikowanych jeszcze wzorów. Wymagają przetestowania i poprawek nim ujrzą światło dzienne.
Chciałam Wam życzyć ciepłej słonecznej niedzieli, ale aura ma chyba inne plany, więc życzę wszystkiego dobrego na nadchodzące dni i pozdrawiam serdecznie.

Ślubnie

$
0
0
Witam Wszystkich, którzy jeszcze tu zaglądają! 
Oj, dzieje się ostatnio u mnie , choć mało robótkowo. W poprzednim poście nadmieniłam, że wyszywam kartki na ślub w oparciu o moje wzory, więc dziś krótko pochwalę się rezultatami.
Pierwszy wzór w dwóch wykonaniach - wzór właściwy został zaprojektowany tak, by w serduchach znalazły się inicjały oblubieńców, ale na życzenie wykonałam też wersję z pełnymi imionami. Do oprawy wykorzystałam  scrapkowe cudności wygrane w candy u OLEŃKI, o którym już wcześniej pisałam.

 

Wersja właściwa zaprojektowanego wzoru.


Kolejny wzór dość abstrakcyjny, ale obrączki kojarzą się każdemu, w taki czy inny sposób ułożone.


Tym wzorkiem Was poczęstuję, bo wyszywa się łatwo i szybko.


I jeszcze jedna kartka z moim wzorem, zajmuje nieco więcej czasu, ale ładnie się prezentuje, no i muszę go jeszcze odpowiednio rozpisać.


A na zakończenie niezajmujący wiele czasu prosty wzorek na kartkę urodzinową.


 I poczęstunek dla zainteresowanych.


Brak czasu daje mi się we znaki. Znów pracuję na pełen etat i dzień mam niemiłosiernie wypełniony pracą, nawet niedziele od jakiegoś czasu nie dają wytchnienia. Czekam na wakacje i głęboki oddech.Miłego tygodnia bez gwałtownych nawałnic pogodowych życzę ( ta sobotnia narobiła u nas wielu szkód )! Pozdrawiam serdecznie!

Nieco szkolnie

$
0
0
Witajcie! 
Nie było mnie tu cały miesiąc, ale powoli będę wracać do tego , co lubię, czyli hafciarskich robótek. Jeszcze tylko we wtorek rada analityczna i znowu będę sobie wakacjować i  emerycić. Najpierw przez kilka dni poświęcę uwagę mojemu domowi i ogrodowi, bo mało miałam ostatnio czasu na prace domowe i muszę wyeliminować powstały bezład. Potem,  jeśli pogoda dopisze mam zamiar w altance przy kawce pokrzyżykować, no i pojechać gdzieś w Polskę, pozwiedzać i  odpocząć. Dmuchając na zimno, zagospodarowuję z mężem wycieczkowo jeden dzień tego weekendu póki  pogodny.
Prac krzyżykowych maluteńko, więc dziś pokazuję, drobny prezencik dla  młodej pomocy   (mojej uczennicy sprzed  lat),  która rzetelnie i odpowiedzialnie wspomagała moje wychowawcze poczynania, opieką nad  autystyczą dziewczynką i chłopczykiem z zespołem Downa.


Ponieważ moja przedszkolna grupa maluchów, jaką mi jakiś czas temu powierzono, niewiele jeszcze potrafi, więc obie z Asią wykonałyśmy 17 serduszek jako upominki na Święto Rodziny dla rodziców, a dzieciaczki wykonały laurki z całusami dla mamy i taty. Miały przy tym niezłą zabawę całując karteczki pomalowanymi szminką ustami.


I jedyna praca krzyżykowa.
To pamiątka wykonana  na życzenie babci jednej z  moich dawnych uczennic, która właśnie w czerwcu obroniła pracę magisterską. Nie omieszkałam jej także pogratulować, tym bardziej, że pracuje już w tej samej szkole.


Nie było mnie dawno u Was, nie miałam czasu sprawdzać, co nowego stworzyłyście, ale mam nadzieję odrobić zaległości w najbliższych dniach. A dziś życzę Wszystkim, którzy tu dotrą przyjemnej weekendowej pogody i miłego  rozpoczęcia wakacji.

Trochę leniwie

$
0
0
Niedzielna wycieczka do Ciechocinka okazała się nader miłym oderwaniem się od codzienności. Pogoda, tudzież atrakcje dnia dopisały i dopiero późnym wieczorem deszcz zgonił nas do domu, a do przejechania było ponad sto km. Obiecuję sobie pojechać tam jeszcze w sierpniu.
Zbieram się w sobie, ale póki co z marnymi rezultatami, to też na razie pokazuję prace powstałe na zamówienie. Część z Was ten wzorek już u mnie widziała, a więc powtórka z rozrywki w postaci karteczki z okazji chrztu.


Tematem drugiej kartki jest bierzmowanie.


Ponieważ dziś kartki w roli głównej, to nie omieszkam podrzucić  lekkiego wzorku, który powstał jakiś czas temu.


I bukiecik margerytek, związany w serduszko, a właściwie rozwiązany, bo wstążka sobie fruwa.


Od kilku dobrych dni trwa głosowanie na Najbardziej Twórczo Zakręcony Blog.  Z moich trzech głosów na razie oddałam jeden. Nie ma się co spieszyć, głosować można długo, a blogów przybywa. Życzę wszystkim Konkursowiczom szczęścia!
Dzisiejszy dzień mam wypełniony pracą po brzegi, więc zbieram siły i ruszam w ten wir, a zaglądającym życzę miłego letniego weekendu!

Haft biały irlandzki?

$
0
0
Niewiele znalazłam na ten temat w internecie. Tyle, że reklamowana jest książka ,,Haft biały irlandzki dla początkujących", ale na Pintereście znalazłam galerię pokazującą kilka prac i w oparciu o to , co zobaczyłam wykonałam dzisiaj prezentowaną pracę. Nim, jednak ją pokażę, wstawiam kilka zdjęć tego haftu , by nabyć orientacji w temacie.


 

Ten , co prawda niezupełnie biały, ale pokazuję go, ze względu na ażur wykonany w zamkniętym kształcie. 


Moją pracę wykonałam muliną - ariadna nr 1765, a więc niezupełnie białą, na białym niezbyt gęstym płótnie. Wzorek pozyskany z internetu, oczywiście zmodyfikowany przeze mnie. Miałam olbrzymi problem z wykonaniem zdjęć, by uchwycić haft.


Haft znalazł oprawę w postaci sporego woreczka zapachowego z lawendą. Koronka ma identyczny odcień , co mulina, ale chyba zdjęcia tego nie oddają. Pierwsze zdjęcie przybliżające całość haftu, tu i ówdzie udekorowanego koralikami.
Zastosowałam ścieg dziergany, sznureczkowy, łańcuszkowy i atłasowy, nadto płatki kwiatu rozdzielają wałeczki, a jego środek wypełniłam drobniutkimi krzyżykami. Po kliknięciu, zdjęcia się powiększą i będzie wszystko wyraźniej widać.


Listki  główne w części centralnej wypełniłam ściegiem atłaskowym, a  pozostałe miejsca uzupełniłam mereżką wycinając uprzednio, co drugą niteczkę.


I jeszcze raz woreczek w całości, kolor zbliżony do oryginału, choć kiepska ostrość, ale za to jak pachnie!


Tyle na dziś. Tworzę następną pracę w nieco zbliżonym temacie, ale na prezentację poczeka sobie trochę, bo mam zamiar powczasować, a to trochę potrwa. Życzcie mi dobrej pogody, bo ostatnio odrobinę zbyt gorąco. Pozdrawiam serdecznie zaglądających!

Po wywczasach

$
0
0
Wróciłam w niedzielę, ogarnęłam trochę spraw domowo - rodzinnych i się melduję napomykając krótko, gdzie byłam. 
Po siedmiu latach niebytności zatrzymaliśmy się w Szklarskiej Porębie. Spodziewałam się zastać pięknie odnowiony kurort, ale rzeczywistość okazała się bardzo szara!
Odwiedziliśmy nasze ulubione miejsca i dołożyliśmy nowe. Spędziliśmy czas aktywnie i to bardzo, pokonując kilka turystycznych szlaków. Samochód też nie odpoczywał na parkingu. Odwiedziliśmy Jelenią Górę, Karpacz, byliśmy w pięknie odnawianym  Świeradowie ,

                                                          Pijalnia wód (z sieci)
zajrzeliśmy także do Harrahova. Wybraliśmy się z wycieczką do Szwajcarii Saksońskiej zwiedzając zamek Stolpen, ten od hrabiny Cosel, urokliwe Bastei - rezerwat skalny nad Łabą i ogromną twierdzę Konigstein. Własnych zdjęć nie pokażę, bo od jakiegoś czasu nie kręci mnie bieganie z aparatem, jednak widok z trzystumetrowego urwiska na dolinę Łaby i skalne wąwozy zapiera dech w piersiach, a mnie dodatkowo uginały się od tej wysokości  nogi.
                                                                    Te zdjęcia znalazłam w sieci - tam byłam.
 
 Skalny most
Trzystumetrowe urwisko nad Łabą. 
Wczasowa pogoda dopisała, trochę nas pokropiło, przy zejściu z Wysokiego Kamienia, ale to tylko mały incydent pogodowy jaki nas sięgnął.

                                             Schronisko na Wysokim Kamieniu  ( z sieci)
Dziękuję za życzenia udanego wypoczynku - zadziałały!  
Teraz powrót do tak zw. szarej rzeczywistości okraszonej krzyżykowymi przyjemnościami. Nie zdarza mi się wstawiać postu bez pokazania jakieś mojej haftowanej pracy, ale dziś nic jeszcze nie mam. Sezon ogórkowo - grzybowy w pełni, więc myszkując przed wyjazdem po pobliskim  lesie spotkałam przyjemny widoczek, który utrwaliłam wzorkiem do wyszycia.


Szykuję się na V Zjazd Twórczo Zakręconych, który odbędzie się w dniach od 16-19 października tego roku, nigdy wcześniej na nim nie byłam. Mam ogromnego cykora, bo wystąpię tam w roli instruktorki haftu przestrzennego. Muszę jednak ustalić konkretny cel do osiągnięcia, bo wszystkiego nie da się przekazać w tak krótkim czasie. Następne dni, to właśnie szukanie tego celu, mam nadzieję , że pod koniec tygodnia uda mi się ten cel sprecyzować na portalu ,,Twórczozakręceni". 
Biorę się ostro do pracy, a Wam życzę spokojnego i błogiego dalszego ciągu lata!Pozdrawiam!

Motylkowy schowek

$
0
0
Och, jak przyjemnie - słońce za chmurami, lekki orzeźwiający wietrzyk, da się dziś żyć po wielodniowych wyczerpujących upałach. Ostatnio z trudem przychodziło mi myślenie, a cóż dopiero praca.
Dziś jednak nadrabiam, co mogę, bo znów straszą upałami. Ukończyłam haft, o którym wspomniałam w przedurlopowym wpisie. Znów spróbowałam sił w nowej dla mnie technice. Ta technika, to namiastka haftu toledo, piszę namiastka, bo haft ma zaledwie 13x11cm wielkości. Oprawiłam ten wytwór w postaci  podręcznego schowka, który zawiśnie w odpowiednim miejscu.


Co będę w nim chować? Karteczki na zapiski, długopis i ołówek. Mam swoje ulubione miejsce do wyszywania, małolitrażową kanapę , a często podczas haftowania przychodzą pomysły, które trzeba koniecznie zapisać i wtedy biegam do mojego domowego biura, a tak sięgnę tylko ręką do lewego boku kanapy i moja ręka trafi prosto na przytwierdzony do niej pokazany przybornik.
Jak się tworzył ten haft? Pracochłonnie, ale niezbyt trudno.
Wzór motylka znalazłam w internecie i przekalkowałam go na bawełniane płótno. Następnie wyszyłam go ściegiem ścisłym dzierganym, zaplanowałam ramkę dokoła i ją również obszyłam tym samym ściegiem. Teraz czas nato, co zajmuje najwięcej czasu - wycinanie nitek. Na tak gęstym płótnie wycięłam po cztery nitki, co cztery nitki. Powstaje kratka , teraz te nitki w pionie i poziomie należy rytmicznie owinąć pojedynczą nitką muliny , by uzyskać efekt siatki.


Oczywiście przy wycinaniu i obszywaniu nitek należy mieć na uwadze motylka, by jego brzegi pięknie wyglądały. Mnie się to udało średnio. Po wykonaniu siatki dorobiłam motylkowi czółka i wykonałam muliną ten fantazyjny sznureczek. Pracę wyprałam i z lekka ukrochmaliłam. Już po wyprasowaniu ( na lewej stronie) naszyłam koraliki. Spód tego haftu podszyłam materiałem, ukrywając ściegi w jego obwódce.
Podstawa do zamontowania haftu wygląda tak, a zdjęcie prawie oddaje właściwy kolor pracy. 


Podstawę ozdobiłam delikatną koronką, bo wydaje mi się, że haft nabiera przy niejwdzięczniejszego wyrazu.


Mam ochotę na więcej takiego haftu, ale czy podołam , zobaczymy!
Dziś wieczorem zabieram się za haftowanie własnego wzoru z przeznaczeniem na telegram ślubny. Sama jestem ciekawa, co zmalowałam.
Pozdrawiam zaglądających i komentujących - serdecznie dziękuję za miłe słowa! Życzę wytchnienia od upałów.

Dwie ślubne

$
0
0
Trochę się przeciągnął czas nowego wpisu, ale tyle się dzieje , że ostatnio ciężko z robótkami u mnie. Coś tam dłubię , ale czy efekt końcowy będzie do pokazu? Rzadko mi się zdarza, że z mojego przedsięwzięcia nic nie wychodzi, ale  też się zdarza.
Dziś dwie karteczki ślubne. Powstały na zamówienie, więc musiałam zmieścić się w czasie.


Obie karteczki powstały w oparciu o moje własne wzory, które są już własnością Coricamo, więc nie mogę udostępnić schematów. Ten  poniższy  wzór już kiedyś pokazywałam, ale teraz oprawiłam haft inaczej.


Drugi wzorek debiutuje. Oprawiłam go nieco surowiej.  Zdjęcie niezbyt udane, ale powtórzyć go już się nie da. 


Tyle mojej  robótkowej  twórczości.
Dostaję prośby o udostępnienie różnych wzorów znalezionych w necie.  Moje drogie, nie mam nic ponadto, co znajdziecie na moich tablicach w Pinterest.  Staram się tam umieszczać tylko w miarę czytelne wzory, niestety większość z nich nie posiada opisu kolorystycznego. Z moich tablic można dostać się  na setki innych tablic, więc zawsze można coś tam dla siebie znaleźć.
A na marginesie,  zajrzyjcie  do  tablic Coricamo gdzie można zobaczyć prace i techniki przygotowywane na V Ogólnopolski Zjazd Twórczo Zakręconych,  który odbędzie się w Ustroniu w dniach 16-19 października 2014 r.
Pozdrawiam wszystkich, którzy znajdą czas, by tu zajrzeć!  Sama zaś, cieszę  się już  jutrzejszym dniem,  bo  nasz dom od kilku dni ma nowego mieszkańca, ale o tym napiszę w stosownym czasie.

Makrama i...

$
0
0
Szaro dziś u mnie, deszczowo i zimno. Właśnie pierwszy raz od rana błysnęło słonko , ale lada moment przykryje go granatowe rozległe chmurzysko, wiszące drapieżco nad horyzontem. Ha, już leje!  Miał być dziś rekreacyjny wypad ,  po tygodniu wytężonej pracy, ale cóż to za rekreacja w deszczu ? Przysiadłam więc do napisania posta, choć szału robótkowego nie ma.
Na pierwszy ogień idzie serweta wykonana techniką makramy szydełkowej.  Zatęskniłam za szydełkiem w ręku i natworzyłam makramowego sznurka z perlistego kordonka, który wplotłam w zaprojektowany przez siebie wzór.  Serweta zdradza pewne mankamenty, ale na przyszłość się poprawię. Wymiary serwety to 30x20cm.



A teraz coś krzyżykowego. Mały pojemniczek, który wreszcie doczekał się prezentacji, choć dekoruje moje biurko już dwa miesiące - trzymam w nim spinacze. Zaplanowałam sobie biurową wyprawkę z takim samym motywem, ale zawsze coś mi przeszkodzi i jakoś nie mam serca tego pociągnąć dalej.


Pojemnik do góry dnem.

Wnętrze.

Trzy identyczne elementy  kartonu okleiłam haftem i materiałem w paski, następnie  odpowiednio zszyłam, udekorowałam mulinowym sznurkiem i kokardkami po bokach. Tak powstał przyjemny dla oka i trwały w użyteczności pojemniczek.


Pozdrawiam wszystkich ciepło, a sama tęsknię za pięknymi i ciepłymi jesiennymi dniami. A że jesień zbliża się wielkimi krokami, to czuć już w powietrzu. Bociany porzuciły już swoje pielesze, nawet ten gapowaty jedynak, który wylągł się na gnieździe widocznym z mojego ogrodu. Przez jakiś czas zachodziła obawa, że nie nauczy się latać i będzie u nas zimować, ale na szczęście od wczoraj gniazdo jest puste. Pa, pa!

Wnusio i alba

$
0
0
Zniknęłam z Waszych oczu na miesiąc, ale trudno mi się było skupić na haftowaniu, a co dopiero na pisaniu.  Miesiąc temu zagościła w naszym domu mała istotka , która wymaga mnóstwo mądrej miłości. Moja córka i zięć  podjęli odważną decyzję i zostałam babcią rozkosznego półtorarocznego maluszka z  życiowym bagażem. Potrzebna mu ogromna miłość i rozważna nauka. Wniósł do naszego domu radość, ale i mnóstwo nowych obowiązków.  Przecież większa część z Was wie jak to jest, więc,  co tu pisać.  Córce i zięciowi życzę , by Przemcio zdrowo się chował i rósł na dobrego człowieka, z pomocą dziadków oczywiście!



W międzyczasie wykonałam albę do chrztu.  Powstała z białego batystu, brzegi wykończone wydzierganą cienką koronką i zgodnie z życzeniem zaopatrzyłam ją z przodu w delikatny hafcik.


To moja czwarta alba, w pierwsze dwie dzieciaczki były ubrane, więc rozmiar był większy. I jeszcze jedno zdjątko.


W temacie chrztu  nadal pozostaję, ponieważ powstała pamiątka, ale jest w trakcie dopracowywania, więc pokażę ją później. 
Pozdrawiając wszystkich zaglądających, a szczególnie komentujących, żywię nadzieję wybaczenia mi nieobecności na Waszych blogach i  zrozumienia świeżo upieczonej babci!

Pamiątka

$
0
0
W poprzednim poście wspomniałam o pamiątce chrztu. Dokończyłam ją właśnie , więc prezentuję. Wzorek znalazłam w necie, a że miał być na niej jakiś symbol chrztu, więc wstawiłam świeczuszkę. Miała też być girlanda z różyczek. Uznałam, że  delikatna z dwóch narożników będzie odpowiedniejsza.

Różyczki wykonałam za pomocą wałeczków , a listki to ścieg łańcuszkowy. Całość oprawiłam w delikatną rameczkę w kolorze przyjemnego różu.


Jeszcze raz serdecznie dziękuję za miłe komentarze i  życzenia dla maluszka , rodziców i babci! Ciepłych życzeń nigdy za wiele, więc skrzętnie z nich skorzystam i z optymizmem patrzę w przyszłość Przemusia! Jest Ok. i niech tak będzie! 
Jesień już wkroczyła w naszą aurę, wietrznie, dżdżysto i chłodno, choć dziś na szczęście słonka nie zabrakło. Wszystkim , tej jesieni...


Jesienne listki

$
0
0

Jesień, póki co, ładna, słoneczna i jeszcze ciepła, Takie listki już fruwają po moim ogrodzie i podwórku, fruwają, ale za moment będą utrapieniem, bo drzew liściastych wokół domu sporo.
Taki oto wzorek umieściłam na opasce przeznaczonej do dekoracji świecy.



Byłam przekonana, że dzisiejszego wpisu długo nie będzie z braku prac. Jednak zajrzałam wczoraj na spód mojej szuflady z akcesoriami hafciarskimi  i  znalazłam dwa niepublikowane hafciki, zapomniałam o nich. Ten pierwszy owszem nieduży i nie najpotrzebniejszy, ale ten drugi ... Och, skleroza mnie dopadła i zapomniałam o worku na chleb. Biały , lniany i całkiem spory, już go używam do pieczywa! Wybaczcie, jakoś zdjęć, ale  zrobiłam je niemalże w biegu, dzisiaj do aparatu przypiął  się dodatkowo wnusio ciekawski wszystkiego.


Wzorki są mojego autorstwa. Listki pokazuję w trzech wersjach kolorystycznych kanwy. Mój wzór wyszyłam na kanwie 16ct, wzorek na kanwie białej jest większy, więc da się go ściągnąć. Wzoru z worka na chleb nie udało mi się jeszcze rozpisać.
Dziś królują u mnie listki, zatem wstawię poglądowo jeszcze jeden tematyczny wzór, kiedy go odpowiednio skroję pojawi się na pintereście.


 W tym wzorze pada deszcz , a ja Wam życzę ciepłego jesiennego słonka i pozdrawiam!
To chyba cała jesień u mnie, bo już kombinuję wzorki bożonarodzeniowe.


Byłam , przeżyłam i nawet ...

$
0
0
V Zjazd Twórczo Zakręconych za nami. Byłam tam pierwszy raz, i liczba Zakręconych uczestników oraz koleżanek prowadzących kursy  zrobiła na mnie spore wrażenie.  Atmosfera bardzo pracowita i przyjacielska, można było podziwiać wspaniałe prace wystawiających się,  ale także co nieco zakupić w stoiskach tematycznych.  Nie wątpię , że organizatorzy mieli pełne ręce roboty a, i pewnie sporo stresu, by wszystko wypaliło.
Tak jak w tytule -  byłam przeżyłam i nawet się nauczyłam. To ostatnie słowo jest na wyrost, ale spróbowałam nauki frywolity na igle, i choć jeszcze mgliste, to jednak  pojawiło się światełko w tunelu rozjaśniające mi frywolitkowe sploty. A to moje kursowe wypocinki łącznie z próbą dekorowania koralikami.


Jako instruktorka poprowadziłam kursik podstaw haftu przestrzennego w wybranym przeze mnie zakresie , bo przecież sposobów jego wyrażania jest niezliczona ilość a wszystko zależy od inwencji i zdolności tworzącego. Jednak należy opanować  nieodzowne ściegi, by móc zacząć zabawę z tym haftem. Tak więc,  zaserwowałam dziewczynom ścieg sznureczkowy, łańcuszkowy, dziergany, okręcany, supełkowy. By ściegi te pozostawiły po sobie przyjemny ślad, spróbowałyśmy najpierw wykonać  kwiatuszki, które ja nazywam pomponowymi.


Oczywiście listki także powstały. Część kwiatków i listków montowałyśmy na drucikach, a  co bardziej zawziętym w pracy udało się  skomponować bukiecik podobny to mojego przykładu.


Czy spełniłam oczekiwania uczestniczek tego kursu? - to już tylko  One mogą ocenić . 


Już jakiś czas temu zauważyłam,  że na Waszych blogach zaczynają królować Święta Bożego Narodzenia. Niczego jeszcze nie wyhaftowałam w tym roku w podanym temacie, ale udało mi się skonstruować wzorek,  może ktoś skorzysta.  Nie jest malutki, ale na małą poduchę,  lub większą zawieszkę w sam raz. Wyżej wstawiłam delikatny ornamencik.

                                                                 OPIS
                                                         MULINA  DMC
                                                           
CZAPA                                                GAŁĄZKA ŚWIERKOWA
3865 Winter White,                                3346 Hunter green
816 Garnet - także napis                        3347 Yellow -  green-med -igiełki
321 Xmas red                                       ŚWIATEŁKA NA GAŁĄZCE
3072 Beaver grey -  vy lt                       742 Tangerine -  lt
GWIAZDA                                           963 Dusty rose -  ultra v lt
3756 Baby blue -  ultra v lt                     OCZY
825 Blue -  dk  -  obwódka gwiazdy        813 Blue -  lt
POLICZKI I USTA                                844 Beaver grey -  ultra dk
963 Dusty rose -  ultra v lt
Teraz porozglądam się spokojnie po zaprzyjaźnionych blogach i może jeszcze poćwiczę frywolitkę, trzeba kuć żelazo, póki gorące. Pozdrawiam Wszystkich ciepło,tym bardziej, że szaruga za oknem i ciepełko się przyda.

Miły upominek

$
0
0
Jeszcze przed wyjazdem do Ustronia otrzymałam miłą niespodziankę, tym bardziej miłą, bo nieoczekiwaną. Prezencik przybył odEDYTKI, która postanowiła się ze mną podzielić przydasiami scrapkowymi - a przydadzą się bardzo, bo  karteczki świąteczne będą nimi udekorowane! W paczuszce znalazła się także piękna książeczka dla Przemusia, który przesyła buziaki dla cioci Edytki i bardzo interesująca i pięknie wykonana karteczka z miłymi  pozdrowieniami.

Karteczka bardzo mi się podoba, więc wstawiam dodatkowe zdjęcie.


Kochana Edytko dziękujemy i pozdrawiamy!!!
W między czasie  powstała karteczka  na okoliczność zaślubin ze wzorkiem znalezionym w necie. To druga kartka wykonana tym wzorem, ale teraz dodałam  nieco nitek od siebie i inaczej oprawiłam.


Wracając jeszcze do V Zjazdu Twórczo Zakręconych - nie pokazywałam relacji fotograficznej, bo zapomniałam aparatu fotograficznego, ale zachęcam , byście odwiedzili blog TERENIznajdziecie tam świetną i dokładną (nie jedną) relację z tego  pięknego wydarzenia.
 Pozdrawiam i udanej niedzieli życzę!

Kilka kartek i wzorów świątecznych

$
0
0
Witam i przedstawiam kilka kartek, które ostatnio  udało mi się wykonać. Na początek aniołek znaleziony w necie z odrobiną  mojej twórczości, bo dodałam  tu świerkową gałązkę.


Następne  karteczki wykonałam w technice 2D. Bombki zostały wyszyte, wycięte i podklejone kawałkiem grubej taśmy dwustronnie przylepnej i dopiero naklejone na bazę kartki, więc stworzyła się przestrzeń, co daje ciekawy efekt.


Pierwszy z wzorków na kartkach prezentowanych poniżej znacie, bo właściwie co roku wykonuję z nim jakąś karteczkę. Bombki znalazłam w necie, zieloną górę też, ale zmodyfikowałam ją, by pasowała wielkością i kształtem do bombek, więc właściwie powstał nowy wzór, ale nie mogę uznać go za swój, bo przecież  ,,pogrzebałam" trochę przy cudzych wzorach. Druga karteczka , to już mój wzorek , ale go nie opublikuję, ponieważ jest jakiś niewydarzony, pięknie wygląda na rysunku, ale na karteczce byle jak.


Dwie następne karteczki, wykonałam z moim wzorkiem. To gwiazda - symbol znany wszystkim, jednak ja wpisałam w nią zapowiedź przyszłego cierpienia i dodałam cytat z kolędy.


Częstuję wzorkiem, który ostatecznie przybrał taki kształt.


  W ubiegłym roku  powstała taka karteczka 


 ale dopiero w tym roku udało mi się  opracować wzór graficznie.

 

Podsyłam także wzorek , ( w trzech wersjach kolorystycznych) do dekoracji kolistej zawieszki na choinkę. Przy odrobinie fantazji można ją uatrakcyjnić koralikami. Niestety, nie znalazłam jeszcze czasu, by samej wyszyć ten wzór.


 

To tyle na dziś. Zdrówka wszystkim życzę, bo w naszym domu zagościł jakiś wirus grypowy, na razie choruje córka, ale pewnie kwestią czasu jest złapanie go przez resztę rodziny. Oby nie! Pozdrawiam serdecznie odwiedzających mój blog!

W kropeczki

$
0
0
Słonecznie i bardzo ciepło dziś do południa u nas było i pewnie nie napisałabym tego postu, gdyby nie zmiana pogody. Teraz po południu, choć nadal ciepło, to jednak po słonku ani śladu, jego blask ustąpił miejsca mglistej i smutnej szarości jesiennej. Ale narzekać nie ma co, nie pamiętam tak ciepłego listopada.
Będąc w Ustroniu  (jeśli chcecie obejrzeć zdjęcia  ze  Zjazdu Twórczo Zakręconych to zapraszam  TU )  nie mogłam się oprzeć, by nie kupić przepięknej bawełny na stoisku z metrażem. Kusiło wiele ciekawych wzorków, ale wiecie jak to jest, emerytce - hobbistce ciągle brak kasy. Kupiłam kilka kawałków, a wśród nich te ulubione, w groszki i kropeczki. 
Pisałam w poprzednim poście, że zabrakło mi czasu , by wyhaftować gwiazdki mojego pomysłu, więc nadrabiam ten brak. Nie wiew, czy kupicie pomysł gwiazdkowej dekoracji w kropeczki, ale mnie się te zawieszki podobają, że tak nieskromnie napiszę.


Gwiazdki wyszywało się szybko, więc w ciągu jednego popołudnia powstały dwie. Wyszyłam je na lnie koloru ecru. Jakoś tak jeszcze w trakcie wyszywania rodził się pomysł ich oprawy i powstały takie oto zawieszki kołowe.


Sposób wykonania takiej zawieszki nie jest trudny, może przy innej okazji wstawię krótki kursik.

 

Postanowiłam dalej pociągnąć kropeczkową dekorację i tak powstała opaska na świecę i dekoracja na buteleczkę, której mi szkoda wyrzucić.


A, i jeszcze jedno zdjątko całości  z nieco innej perspektywy. Na zdjęciach mniej więcej dobrze został oddany kolor zastosowanego materiału.


Przy okazji tej świątecznej prezentacji wrzucam kolejny mój wzorek na karteczkę lub do innego wykorzystania.



A tu animacja wyszytego wzorku na czarnej kanwie, choć dobrze też wygląda na szarej. Zmieniłam odrobinę wzorek bombki po prawej stronie.



Pewnie długo nic nie napiszę, bo muszę spełnić kilka życzeń, które wymagają czasu i intensywnej pracy.  Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłego świętowania!

Christmas cards - finisz

$
0
0
Jestem nareszcie i serdecznie witam!
Uf, skończyłam partię karteczek. Niektórych wzorów dawno już nie powtarzałam, a ponieważ natworzyłam wokół nich trochę własnych  niezapisanych krzyżyków, musiałam się posłużyć zdjęciami z archiwum, by je na nowo odtworzyć. Oprawę trochę zmieniłam, bo w tym kształcie wydają mi się ciekawsze. Większość na życzenie ubrana jest w moje owale, a ich tworzenie zajmuje sporo czasu.


 




Do kolekcji dołączyły moje własne wzory z ubiegłego roku, które tak oto oprawiłam.

I jeszcze dwie karteczki, w tym jemioła, którą ostatnio wyszywałam 4 lata temu.

Pewnie więcej świątecznych kartek już nie powstanie z braku czasu, bo w kolejce czekają dwie urodzinowe karteczki dla koleżanki.
Zima krąży tu i ówdzie więc trzymajcie się ciepło!

Pozdrawiam serdecznie!
Viewing all 97 articles
Browse latest View live