Niewiele znalazłam na ten temat w internecie. Tyle, że reklamowana jest książka ,,Haft biały irlandzki dla początkujących", ale na Pintereście znalazłam galerię pokazującą kilka prac i w oparciu o to , co zobaczyłam wykonałam dzisiaj prezentowaną pracę. Nim, jednak ją pokażę, wstawiam kilka zdjęć tego haftu , by nabyć orientacji w temacie.Ten , co prawda niezupełnie biały, ale pokazuję go, ze względu na ażur wykonany w zamkniętym kształcie.
Moją pracę wykonałam muliną - ariadna nr 1765, a więc niezupełnie białą, na białym niezbyt gęstym płótnie. Wzorek pozyskany z internetu, oczywiście zmodyfikowany przeze mnie. Miałam olbrzymi problem z wykonaniem zdjęć, by uchwycić haft.
Haft znalazł oprawę w postaci sporego woreczka zapachowego z lawendą. Koronka ma identyczny odcień , co mulina, ale chyba zdjęcia tego nie oddają. Pierwsze zdjęcie przybliżające całość haftu, tu i ówdzie udekorowanego koralikami.
Zastosowałam ścieg dziergany, sznureczkowy, łańcuszkowy i atłasowy, nadto płatki kwiatu rozdzielają wałeczki, a jego środek wypełniłam drobniutkimi krzyżykami. Po kliknięciu, zdjęcia się powiększą i będzie wszystko wyraźniej widać.
Listki główne w części centralnej wypełniłam ściegiem atłaskowym, a pozostałe miejsca uzupełniłam mereżką wycinając uprzednio, co drugą niteczkę.
I jeszcze raz woreczek w całości, kolor zbliżony do oryginału, choć kiepska ostrość, ale za to jak pachnie!
Tyle na dziś. Tworzę następną pracę w nieco zbliżonym temacie, ale na prezentację poczeka sobie trochę, bo mam zamiar powczasować, a to trochę potrwa. Życzcie mi dobrej pogody, bo ostatnio odrobinę zbyt gorąco. Pozdrawiam serdecznie zaglądających!