Quantcast
Viewing all 97 articles
Browse latest View live

Na szarym lnie

W dzisiejszym wpisie rolę główną odgrywa len. Wykonałam kilka zawieszek na lnie obrazkowym 32ct  koloru naturalnego. Na pierwszy ogień idzie bardzo popularny na blogach aniołek, któremu sukienkę przedłużyłam koronkową falbanką. Zawieszki mają średnicę 8cm i ozdobione są bardzo wąską bawełnianą koroneczką wklejoną między dwa koła nałożone na siebie. Niestety z braku czasu zawieszki haftowane są tylko z jednej strony, tył wygląda identycznie, tyle, że bez haftu.


Tematem tych zawieszek są ptaki zimujące u nas. Wzory ptaszyn znalazłam w internecie,  część krzyżyków podorabiałam w celu uatrakcyjnienia wizerunku.


Także na lnie wyhaftowany został  niniejszy wzorek mojego autorstwa  oprawiony jako koszyczek. Wstawiłam tu tylko jedno zdjęcie, ponieważ  w jednym z wpisów z 2011 roku pokazywałam  dokładniej, jak taki koszyczek wygląda, więc można kliknąć TU i mieć cały jego obraz.


Ten wzorek powstał ponad rok temu, , ale dopiero niedawno został zrealizowany w pokazanym koszyczku, dorysowałam zarys jednego z dwóch identycznych elementów koszyczka , może ktoś skorzysta. Zółty element w środku serduszka można wyszyć nićmi metalizowanymi wybranego przez siebie koloru, a czerwone krzyżyki na szczytach gałązek można zastąpić koralikami, wszystko zależy od fantazji.


Listopad zaczął się ,,listopadowo", leje u nas od południa, ciemno buro i ponuro. W taką pogodę nosa na dwór nie wytkniesz, więc tworzę nowy wzorek, który trzeba będzie przelać na len. A, że na pogodę nie ma na razie co liczyć, więc Wszystkim pogody ducha życzę i przesyłam ciepłe pozdrowienia!

W dwóch odsłonach

Rankiem pojawiło się na krótko słonko, więc wykorzystałam moment , by zrobić zdjęcia mojego najnowszego projektu. Wybaczcie, że zdjęcia niedoskonałe, ale marny ze mnie fotograf, a i obróbka zdjęć, to nie moja domena, ale myślę, że coś tam da się  zobaczyć.
Najpierw jednak chciałam podziękować tym koleżankom blogowym, które nie szczędziły mi miłych komentarzy pod ostatnim postem. Jednak prace na lnie to jest to.
Dzisiaj ponownie len w roli głównej.
Wzorek urodził się w mojej głowie już jakiś czas temu, ale trzeba było go przelać na papier, by nabrał konkretnego kształtu. Oczywiście pod uwagę brana była praca na lnie, ale to nie znaczy , że nie można go wyszyć na kanwie.

Wykonałam dwie wersje, tak z ciekawości dla samej siebie. Jedna została oprawiona w niebieskości i przybrała obraz dość współczesnej w stylu zawieszki. 


Druga zaś, bliższa mojemu sercu, bardziej romantyczna została odziana w czerwienie.


Obydwie wersje wykonałam na lnie 32ct koloru ecru, wyszywało się przyjemnie i szybko, gorzej z oprawą, bo na nic nie potrafiłam się zdecydować - nie przepadam za oprawianiem haftów, ale jeszcze bardziej nie lubię,  gdy walają się po szufladach!
Wzorek publikuję także w dwóch odsłonach, po to, by lepiej było sprawdzić, gdzie użyłam białego koloru, bo na pierwszym zdjęciu wzoru jest mało widoczny . Wszystkie gwiazdki i sznureczki do zawieszania bombek - koralików wyszyte są nićmi metalizowanymi. Jako bombki posłużyły mi złote koraliki, ale przecież można ubrać gałązkę dowolnym kolorem.




Z trudem skonstruowałam tego posta, ponieważ coś złego dzieje się z moim komputerem, miało być jeszcze jedno zdjęcie poglądowe, ale nie będzie, nie mam go w laptopie.
Przed nami  jutrzejsze święto, zatem pozdrawiam niedzielnie i świątecznie, i życzę miłego wyszywania tym, którzy nie odmówią sobie tej przyjemności w najbliższych dniach.

Kolejne karteczki

Witajcie!
Dziś kolejne karteczki z tegorocznej kolekcji, a wśród nich kilka nowych dla mnie wzorów, jak na przykład na pierwszym zdjęciu. Wzorki znalezione w sieci, więc można je przypisać zarówno wydawnictwu Cross Stitch , jak i Ponto Ccruz.


Na kolejnym zdjęciu nowy wzorek to jemioła ozdobiona koralikami, choć kiepsko je widać.


Tu zaś ozdobna klateczka z ptakami. Jakoś mało świąteczna w naszym pojęciu, więc z boku wkleiłam pasek z napisem NOEL. 


Na koniec dwa moje wzory, wyszyte dla sprawdzenia efektu. Nie jestem z tych wzorów zadowolona i pójdą do poprawki, ale w tym roku pewnie już nie zdążę ich przygotować!


W minionym czasie powstało także kilka nowych ozdób, ale  pokażę je, kiedy znajdę czas  i wenę na napisanie nowego posta, bo coś z tym  ostatnio krucho. Dopadło mnie jakieś późno jesienne zmęczenie i lekkie zaćmienie celu moich poczynań, ale mam nadzieję, że to tylko chwilowe! Pozdrawiam i życzę dobrego tygodnia!

Patchworkowe ozdoby i prezent

Miłe koleżanki! Ja tylko na chwilę!
Dopadła mnie praca i to w moim zawodzie. Mam zastępstwo do końca tego roku, zaczęłam wczoraj i póki co, tonę w papierach, by ze wszystkim się zapoznać. Praca z ośmioletnimi ciekawskimi świata potrafi pożreć energię. Posypały się zatem wszelkie moje przedświąteczne plany robótkowe, wybaczcie, że przez jakiś czas  będę tu tylko gościem.
Dziś zamierzam Wam pokazać część tego , co do tej pory udało mi się zrobić. 
Wymyśliłam sobie patchworkowe ozdoby na choinkę. Na pierwszy ogień idą gwiazdki ozdobione kolorowymi materiałami i wykończone sznureczkami skręconymi z muliny. Gwiazdki są dwustronne, a więc mogą się kręcić na choince w różne strony.


Te się załapały do niezbyt udanego zdjęcia.Wielkość gwiazdki - 9 cm średnicy w najszerszym miejscu. Najpiękniej prezentują się gwiazdki z użyciem materiałów len i bawełna, lub w wydani luksusowym z materiałów połyskliwych ( gwiazdka bordowo kremowa), lecz ta ostatnia trudna w pracy ze względu na odporność na klejenie.


Powstały także serduszka, część z nich jest dwustronna, poza kokardką. Łatwiejsze w wykonaniu ze względu na obły kształt. Serduszka wielkością odpowiadają gwiazdkom.


Wiele lat temu robiłam z dziećmi na plastyce dzwoneczki z papieru, postanowiłam trochę zmodyfikować szablon i powstały dzwoneczki patchworkowe z chwościkiem w środku.Wysokość pracy 7cm, szerokość u podstawy 10cm. Cztery grzbiety pierwszego dzwoneczka okleiłam złotą pasmanterią, a drugiego cieniutką połyskliwa wstążeczką.Chwościki wykonałam z mieszanki kordonka matowego i połyskliwego.


Z gwiazdek jednostronnych zmajstrowałam sobie ozdobę. Wykonałam ramiączko oklejone szarym lnem, skręciłam lineczki z naturalnego sznurka lnianego i wszystko estetycznie zmontowałam. Zawieszka ozdabia ściankę oddzielająca aneks od saloniku i wywołuje święta.  Ba, nawet wywołała zainteresowanie mojego męża, który, zarzucił mi, że do jej prezentacji mogłam wybrać bardziej eksponowane miejsce. Zawieszka mierzy 52 cm długości i 27 cm szerokości.


Miał być dzisiaj kursik dotyczący wykonania prezentowanych ozdób, ale jak już pisałam moje plany muszę odłożyć na później.
Dłużej jednak czekać nie może moja nagroda z zabawy u TERENI. Terenia obdarowała mnie po królewsku!!! Trudno nie pokazać jak pięknie  zapakowała prezent, trudno się oprzeć, by nie pokazać porcjami te dobra, jakie są moim udziałem. Więc oglądajcie!


Piękne lny, tylko haftować!
Taśmy i koronki, oraz magnesiki!
Akcesoria do moich kartek!
TERENIU ŚLICZNIE DZIĘKUJĘ!

Weekend zapowiada się u mnie nad wyraz pracowicie, ale mam nadzieję, że znajdę odrobinę czasu , by  do Was zajrzeć. Pozdrawiam najserdeczniej jak potrafię i dziękuję za dotychczasowe uznanie dla mojej skromnej twórczości!

Niczym kometa

Pojawiam się i znikam! Tak ostatnio można skomentować moją bytność na własnym blogu, że nie wspomnę już o Waszych. Trudno, dzieciaczki teraz ważniejsze od mojego hobby, choć doświadczenia zdobyte tu, wykorzystuję w pracach plastycznych z nimi. 
Nie czuję się najlepiej, bo dopadło mnie jakieś choróbsko i z całych sił walczę od  piątku, by je przegonić i  pójść w poniedziałek do pracy.
W czasie , kiedy mnie tu nie było powstała zaledwie jedna mizerna bombka, to co dziś pokazuję powstało wcześniej.


Dwie nieduże prace ze wzorami mojego autorstwa, wykonane na lnie 28ct w klimacie bożonarodzeniowym - poduszeczka 7,5x 7,5 i cukiereczek długości 18 cm. Obie prace ozdobiłam bordową wstążeczką w kropeczki. 


 A tu zamieszczam wzory do wykorzystania dla chętnych. Wzory te można uatrakcyjnić koralikami, ale na tę wersję zabrakło mi czasu.
 


Do świąt coraz bliżej, być może uda mi się wstawić jakiegoś posta, o ile będę miała co pokazać.
Dziś oprócz chorowania, kończę kartkę urodzinową, ale samopoczucie polotu mi nie dodaje!
Serdeczności Wszystkim przesyłam i dziękuję, że o mnie pamiętacie.

Przedświątecznie

Witam wszystkich przedświątecznie zabieganych. Mimo, że sama nie poświęcam przygotowaniom do Świąt szczególnie dużo czasu, to jednak na brak obowiązków nie narzekam, wręcz przeciwnie. Dziś z racji przygotowania stroika na moje wejściowe drzwi do mieszkania, wygospodarzyłam chwilkę, by się Wam przypomnieć. Skomponowałam taki oto wiechetek, którego nijak nie potrafiłam dobrze sfotografować, więc wyszło, to co wyszło.



Najważniejszy jest w tym stroiku pojemniczek, który przygotowałam jeszcze przed pójściem do pracy. Wierzchnia strona pojemnika składa się z trzech warstw materiału, ten widoczny na wierzchu to len, na którym wyhaftowałam napis Radosnych Świąt, gwiazdki wycięłam z białego filcu i przytwierdziłam do lnu białą muliną stosując ścieg łańcuszkowy, takim samym ściegiem, lecz bardzo ścisłym, wykonałam fantazyjne linie.Wierzch przyszyłam do stabilnego kartonowego spodu obszytego materiałem i udekorowałam białą koronką. Powiesiłam dziś stroik na zewnątrz i zobaczę, czy nie straci formy chłonąc wilgoć.Bardzo się jednak nie martwię, bo w razie czego mam uszykowane miejsce na tę kompozycję w domu.



Tu prezentuję przestrzeń w środku pojemnika - kompozycja świetnie się trzyma, więc trafiłam z zaplanowaną głębokością. Miał powstać podobny pojemnik  dla córki, ale praca nie pozwala mi złapać oddechu.


Jeszcze jedno zdjęcie, tym razem stroik umieściłam na jasnej ścianie obok drzwi.


Przy okazji powstał także maleńki stroik  do świeczki. Kupiłam kiedyś drobny element dekoracyjny, który wkomponowałam w wianuszek. Połączyłam umarszczoną koronkę, szyszki modrzewia, złoto-czerwoną wstążkę i mój zakup w jedną całość. Nic wyszukanego, ale lepsze to, niż chińskie sploty ociekające brokatem.


Na polu robótkowym totalny zastój, późno wracam do domu i nie mam kiedy wziąć igły do ręki. Zaglądam czasem późnym wieczorem na Wasze blogi i aż zazdroszczę, tych wszystkich piękności, które pokazujecie. Pozdrawiam wszystkie duszyczki twórczo zakręcone, niech Wasza wena pięknieje. Ja dołączę do Was za jakiś czas, tymczasem pozdrawiam ciepło!

Dla Was


Tak niewiele nam potrzeba, 
by przytulić się do nieba.
Zdrowia, szczęścia. 
bliskich blisko i miłości ponad wszystko!
          Pięknych Świąt
                    i 
         szczęśliwego
        Nowego Roku
        życzy Daniela
                                                                                              

Dziękuję

Witam i bardzo dziękuję za złożone życzenia świąteczne tu, na blogu i za mailowe, i te tradycyjne na pięknych karteczkach!                                     
                                                         
                                                       DZIĘKUJĘ
                                            Janeczce  i  Joasi
                                                             
                                             Dance  Sylwii
                                                             
                                            Jadzi   i  Ani
                                                    
                                               Danusi  Teni

Trochę mi przykro, że ja nie stanęłam w tym roku na wysokości świątecznego zadania, ale nie dałam rady wygrać z czasem. Mam nadzieję , że na wiosenne święta wszystko się unormuje.
Moja praca wydłuża się w czasie, miałam zakończyć ją z końcem grudnia, ale okazuje się, że zastępstwo przedłuża się na styczeń, tak więc znów chowam moje plany robótkowe do szuflady. Jednak dziś wyjęłam z niej nareszcie dokończoną serwetkę makramową.


Zaczęłam ją dwa lata temu i dłubałam z przerwami długo, bo jakoś serca do niej nie miałam, ale w końcu jest 20cm maleństwo.Tak dla przypomnienia  - moja pierwsza praca makramowa, która publikowałam na starym blogu.


Dziewczyny Drogie, nie wiem, kiedy opublikuję następny wpis, prac ani trochę nie przybywa, pomysły poszły spać! Teraz, przez te kilka  dni wolnego, muszę zająć się szyciem, takim nie na pokaz - trzeba mi obrębić dwa obrusy , ręczniki kuchenne, skrócić spodnie, uszyć w końcu haleczkę do spódniczki córcinej i parę innych prozaicznych drobiazgów.I tak pracowicie wejdę w nowe dni 2014 roku.
                                              DO SIEGO ROKU WAM ŻYCZĘ!

Nic nadzwyczajnego

Zakurzony ostatnio mój blog! Pora go odkurzyć ze świątecznego tematu. Znalazłam ostatnie trzy niepublikowane karteczki, więc nimi zmienię temat na ten zwyklejszy. Karteczki wykonane wczesną jesienią, ale jakoś nie po drodze była ich publikacja, więc na jakiś czas popadły w zapomnienie i chyba dobrze, bo nie byłoby dzisiejszego wpisu bez nich.


 Ta karteczka została wykonana w tandemie - hafcik wykonała moja Bratówka dla swojej pierwszej wnusi, a ja dałam hafcikowi oprawę.


W tej karteczce nareszcie zrealizowałam w praktyce mój autorki wzór haftu.


Ostatnia karteczka, to realizacja wzoru, który znalazłam w sieci, a który bardzo mi się spodobał.
Nadal pracuję, ale chyba już wkrótce wrócę do emerytalnego rytmu, tylko, że wcale to nie oznacza nadmiaru czasu na moje ulubione hobby. Same wiecie jak to jest. Jednak z pewnością będzie więcej czasu, by odwiedzać Wasze blogi.
Na koniec poczęstuję Was moim wzorem na serduszko, które wyhaftowane pokazywałam jakiś czas temu.



Dziękuję za Wasze wizyty na moim blogu, pozdrawiam serdeczniei życzę wszystkiego dobrego na nadchodzący tydzień, a ,,łykend"wesolutki niech będzie, boć to czas zabaw!

Serduszka dwa

Jestem nareszcie i witam serdecznie! Bardzo dynamicznie weszłam w ten rok, oby przyniósł tylko dobre zdarzenia i był lepszy niż poprzedni. Pracy zawodowej jednak nie kończę,  będę pracować w zmniejszonym wymiarze, aż do wakacji. Wymusiłam dziś na sobie trochę wolnych chwil, by zrobić ten wpis i zajrzeć do Was, a jutro zajmę się pracami niecierpiącymi zwłoki. Za tydzień rozpoczną się ferie zimowe, więc trochę pohacikuję. Dziś pokazuję to, co udało mi się rozpocząć podczas przerwy świątecznej, a dokończyć całkiem niedawno. Serduszka dwa, ale bardzo różne.


Pierwsze serce - uszyte z jasno szarego lnu, ozdobione makramą szydełkową własnego pomysłu. Takie trochę walentynkowe, ale wszystko zależy od naszego gustu.


Drugie serce - w stonowanych kolorach różu , jasnego popielu, ozdobione szaro oliwkową koronką. Różyczki i listki zostały wyszyte na płótnie haftem płaskim. Po usztywnieniu i uprasowaniu, ozdobiłam haft koralikami i wycięłam wzdłuż konturów liści.


Haft naszyłam na podstawę serduszka, tylko środkiem, brzegi delikatnie unoszą się nad podstawą, uzyskałam całkiem ciekawy (moim zdaniem) efekt, choć zdjęcia lepszego zrobić nie potrafiłam, by efekt ten pokazać.


Jakiś czas temu wygrałam candy u WERONIKI . Prezencik dotarł do mnie prawie dwa tygodnie temu, i wielki czas, by się nim pochwalić i pięknie podziękować Weronice za słodkości, przydasie i śliczne serwetki! Weronika świetnie spełnia się w hafcie płaskim, ale nie tylko, zajrzyjcie!

W moim hafcikowym zanadrzu  mizernie! 
Coraz częściej zaglądacie do mnie w poszukiwaniu wzorków na wielkanocne kartki, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to wstawię za niedługo jakieś wzorki.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających i życzę szczęśliwego poruszania się po tym oblodzonym świecie!Do następnego wpisu!
.

Częstuję wzorkami wielkanocnymi!

Nie udało mi się wyhaftować i oprawić żadnej pracy, zbyt dużo obowiązków. Jednak drobne chwile jakie czasem miewam, poświęciłam na komputerowe opracowanie wielkanocnych wzorków na karteczki. A, że tu i ówdzie tematy wielkanocne już rozkwitają, więc chyba nie zaliczę faltstartu. Wzór z kaczuszką i kościółek, publikowałam już w ubiegłym roku, ale w formie odręcznej. To niecała moja kolekcja wielkanocna, reszta musi poczekać , kiedy będę mniej zajęta sprawami codziennymi. Otrzymuję maile z prośbami o podzielenie się moimi wzorkami wielkanocnymi na kartki, więc może jakiś  przypadnie do gustu.








Planowałam, że posiedzę dziś trochę przy komputerze i powędruję po Waszych blogach, ale trochę mi nie wyszło. Wypadła nieplanowana praca i pokrzyżowała plany. 
Tych, co pracują i tych, co odpoczywają pozdrawiam serdecznie, a tym Wszystkim, którzy zostawili  ślad pisemny pod poprzednim postem pięknie dziękuję!

Kolorowe drobiazgi

Witajcie!
Na wstępie, bardzo dziękuję za zainteresowanie moimi wzorkami wielkanocnymi, pod wpływem tego zainteresowania powstały jeszcze dwa, może w niedalekiej przyszłości doczekają się publikacji w tym miejscu.
Dziś prezentuję niewielkie prace, które udało mi się dokończyć w tym tygodniu. Motylek wykonany techniką mieszaną - haft płaski, sploty makramowe wypełniające i blackword.


Motylka wkomponowałam w  zawieszkę o kształcie liry oprawionej w jasnoszary len. Tym sposobem powstał bardzo wesolutki wiosenny motyw. Motyw ten jak widzicie, wdrapał się na kwitnący hiacynt i teraz w duecie udają wiosnę.


Drugą pracę stanowi kwietny wianuszek do dekoracji świecy. Pomyślunek dość karkołomny, kombinacje przy montażu, ale efekt końcowy nie taki zły, oczywiście jeśli kogoś takie rzeczy kręcą. Najważniejsze, że wrażenia estetyczne zostały zachowane  po tej stronie do oglądania,  jak również po spodniej.


Listki wykonałam techniką haftu przestrzennego, białe kwiatki  zszyłam z haftowanej bawełnianej krajki, a środek ozdobiłam dużym koralikiem o delikatnym kolorze. Podobnie postąpiłam z kwiatuszkami z wąskiej ciemnoróżowej wstążeczki, zielone, wystające sznureczki, to mulina, całość zwieńczyłam  kokardą o delikatnym deseniu i fakturze.


Tu wianuszek rozsiadł się na moim nowym nabytku -  ażurowej latarence.


Wszystkie elementy dekoracyjne wianka przytwierdziłam do wypchanej wypełniaczem rurki uszytej z zielonej bawełny.
Tyle miałam dziś do pokazania, a póki co, pomysłów chwilowo brak.
Mgliście zarysowują się wzorki komunijne, jak na razie mam w swoim dorobku jeden z ubiegłego roku, ale ten jest już w gestii Coricamo.
Wiosna musnęła nas dziś słonkiem, dzielę się więc nim z Wami i życzę przyjemnej niedzieli!

Moje miłosne wzorki

                                               Miłość jest jak nar­ko­tyk.
Prawdziwa miłość nie wyczerpuje się nigdy, im więcej jej dajesz, tym więcej ci zostaje. Na początku od­czu­wasz eufo­rię, pod­da­jesz się całko­wicie no­wemu uczu­ciu. A następne­go dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jed­nak poczułeś już jej smak i wie­rzysz, że będziesz mógł nad nią pa­nować. Myślisz o ukocha­nej oso­bie przez dwie mi­nuty, a za­pomi­nasz o niej na trzy godzi­ny. Ale z wol­na przyz­wycza­jasz się do niej i sta­jesz się całko­wicie za­leżny. Wte­dy myślisz o niej trzy godzi­ny, a za­pomi­nasz na dwie mi­nuty. Gdy nie ma jej w pob­liżu - czu­jesz to sa­mo co nar­ko­mani, kiedy nie mogą zdo­być nar­ko­tyku. Oni kradną i po­niżają się, by za wszelką cenę dos­tać to, cze­go tak bar­dzo im brak. A Ty jes­teś gotów na wszys­tko, by zdo­być miłość. 
 Paulo Coelho

Kochać i być kochanym to tak, jakby z obu stron grzało nas słońce. 
Davis Viscott


 Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. 

Miłość zaczy­na się wte­dy, kiedy szczęście dru­giej oso­by sta­je się ważniej­sze niż twoje. 
H. Jackson Brown, Jr.


Praw­dzi­wa miłość nie boi się niczego. 
Seneka
Zakochanie jest stanem chorobowym, a podczas choroby nie można zostać samemu. Ktoś musi mierzyć Ci gorączkę. 
???
Pozdrawiam  i życzę przyjemnych Walentynek, tudzież miłości wszelakiej, szacunku i radości każdego dnia tego roku!

Karteczki dwie i...

Witajcie w ten piękny, słoneczny, prawie wiosenny dzień!
Zbierałam się od rana do napisania tego posta ale ciągle pojawiały się ważniejsze sprawy do wykonania. Dobrze, że chociaż wczoraj udało mi się zajrzeć na kilka blogów i zorientować się, co tam w temacie. Zauważyłam, że blogowa wiosna już na dobre rozkwita, co mnie bardzo cieszy, bo feeria kolorów i radosnych w odbiorze prac pozwala otrząsnąć się z resztek zimy. U mnie dziś nie tak wielkanocnie, ale za to jubileuszowo, a to za sprawą dwóch dostojnych jubilatek obchodzących swoje 90 urodziny. Jedną z nich jest była moja osobista teściowa, piszę była, bo obie panie obchodziły urodziny w początkach lutego. Swoją drogą dożyć takiego wieku w pełni sił umysłowych i fizycznych, to jest coś!


Wzorki znalezione w internecie. Karteczki takie sobie, ale tworzone z sercem,  zaś wenę skutecznie hamuje praca zawodowa. .


Dziękuję za uznanie dla moich miłosnych wzorków i jeszcze raz dla wielkanocnych! A propos tych ostatnich, to dwa następne wzory znajdziecie  w marcowym numerze ,,Twórczych Inspiracji". Jest tam też mój kursik dotyczący pisanek  wykonanych ze sznureczków z krepy, ale można także użyć do  ich tworzenia muliny. 
Jednak, żeby choć trochę  wiosennie także u mnie było, to  częstuję wzorkiem  wesołego kwiatka, którego po wyszyciu można osadzić na patyczku i ozdobić np: doniczkę z niekwitnącym kwiatkiem.



Tu już ukończony kwiatek w towarzystwie nieco ludowej pticy,



którą tu także rozrysowałam.


Miłego odpoczynku sobotnio-niedzielnego wszystkim życzę  i dobrego nadchodzącego tygodnia!

Kartki wielkanocne 2014

Od kilku dni mamy prawie wiosnę,  słoneczko przygrzewa aż nie chce się siedzieć w domu. Wczoraj chwyciłam za grabki i zrobiłam nieco porządku wokół domu, ale to dopiero ułamek wiosennych prac w ogrodzie. Ostatni czas poświęciłam na hafciki do kartek, głównie z moimi wzorami, ale wśród nich znalazły się też takie, którym oprzeć się nie mogłam i sprawdziłam jak się będą prezentować.


To właśnie pisanki znalezione na LiveInternet


Kaczuszki dwie na pierwszej kartce, powinna być jedna, ale wzorek był malutki, więc dołożyłam tę kaczuszkę na górze.



 Mój wielkanocny koszyczek w wersji większej na kanwie 14ct.


W Twórczych Inspiracjach naoglądałam się tylu pięknych pisanek, że postanowiłam zrobić sobie choć jedną, więc przedstawiam moją wersję wykonaną na większym styropianowym formacie.


Nie omieszkałam spróbować haftu płaskiego, tak mi się spodobał ten koszyczek znaleziony w necie, zabierałam się za niego pół roku , ale wreszcie doczekał się końca.  Spróbuję zrobić z niego karteczkę, a póki co, tak wygląda na wolności. Baranka wykonałam za pomocą french knotów - żmudna technika.


Dziś mam dzień wolny od pracy zawodowej i zamierzam podgonić trochę zaległości w zajęciach domowych, nie ma lekko -praca czeka!
Witam wszystkie nowo zalogowane w tym roku obserwatorki , a  zaglądających do mnie serdecznie pozdrawiam!

Urodzinowo i komunijnie

Te karteczkę wykonałam niemalże rok temu, ale jakoś nie było okazji jej pokazać, a i wzór rozrysowałam dopiero niedawno tak, by był czytelny. Wyhaftowałam dzwoneczki nieco innym kolorem niż  zaznaczyłam we wzorze, ale kolor, to przecież rzecz uznania, akurat ten nie zaburza mojego projektu.


Właściwie, jeszcze nie czas na mój wpis, ale mam sporo wejść na bloga w poszukiwaniu wzorów komunijnych. Ja w tym roku nie podejmuję wyzwania kartkowego, bo to rok u nas bez Komunii, ale wzorków trochę powstało, więc się dwoma z Wami podzielę.
Trzech następnych należy się spodziewać w  Twórczych Inspiracjach i Igłą Malowane, ale to dopiero plany.

 

Dziękuję za liczne odwiedzinki i miłe komentarze, przydają się, bo coś ostatnio zaczynam tracić serce do tego , co robię , może to tylko zmęczenie zimowo- wiosenną aurą i licznymi obowiązkami?! Pozdrawiam ciepło odwiedzających, tych z Pinterest-u także, a szczególnie moje blogowe psiapsiółki, które  o mnie pamiętają! Miłego weekendu!

Dziś tylko paw

Witam! Haft płaski, czy koralikowy?
Dziś tylko paw, tyle udało mi się zdziałać od ostatniego wpisu. Popróbowałam nowego i  z mieszanym uczuciem go przedstawiam, bo efekt taki sobie, a sfotografować to to, bardzo trudno, by pokazać rzeczywisty obraz i kolory. Metalizowane nici i koraliki, piękne i efektowne, ale jak je ugryźć aparatem? - ja nie potrafię, więc wyszło, co wyszło.


Taki wzór znalazłam w internecie, nawet nie wiem czyjego autorstwa, ale postanowiłam zinterpretować go po swojemu na zasadzie ćwiczenia.


Haft wykonałam głównie ściegiem sznureczkowym na cienkim filcu, bardzo trzeba uważać, by się nie rozciągnął i pofałdował. Najpierw wyszyłam ptaka muliną , następnie nałożyłam na mulinę drugi ścieg, tym razem nicią metalizowaną.


W odpowiednich miejscach wyszyłam muliną, ściegiem łańcuszkowym kwiatki   i całość ozdobiłam różnej wielkości koralikami. Największe umieściłam na kwiatkach


Owalne zakończenia stylizowanych piór, to mieniąca się kolorami ozdoba użyta, do kompozycji bukietu, któryś kiedyś dostałam. Rozebrałam  to coś fikaśnego na elementy  i schowałam do swoich pudełek, a nuż się przyda, no i się przydało. 
Wszystkim, którzy poszukują wzorów komunijnych na kartki polecam Igłą Malowane, które ukaże się 20 marca - znajdziecie tam  między innymi moje wzorki, o których wspominałam w poprzednim wpisie.
Pozdrawiam serdecznie odwiedzających i życzę pogodnego weekendu!

Osty po mojemu

Piękna wiosenna pogoda jaka panowała od kilku dni chyba sobie już poszła na jakiś czas, a szkoda, bo już radośniej na duszy się robiło i świat nabrał złotego blasku. Narzekać jednak nie ma co, w ubiegłym roku o tej porze mieliśmy śnieg i kilkustopniowy mróz.
A ja dziś wyciągam na światło dzienne pracę, którą wykonałam ponad rok temu. 
Forma Wam znana - dzwoneczek, pierwszy dzwonek z moim własnym wzorkiem. Motyw roślinny - oset z mojej wyobraźni.


Ponieważ to kolejny dzwonek na moim blogu, więc nie będę rozpisywać techniki jego tworzenia, wystarczy zajrzeć do posta ,,Dzwoneczkowy kursik" i wszystko będzie zrozumiałe.



  Świeżo  rozpisany wzorek dla zainteresowanych .

  Tak wygląda wnętrze pracy.


Nareszcie kwitną i u mnie krokusy, najpierw zakwitły żółte i ten melanżowy wielki piękniś, teraz rozwinęły się fioletowe, ale na zdjęciu już się nie zmieściły.

A tu wzorek  dla hafciarek, które nie lubią backstich-y, taka sobie stylizowana roślinka o stonowanych kolorach. 


Pięknie dziękuję za wszystkie miłe słowa jakie tu zostawiacie.  Na poszukiwanie wzorków i inspiracji zapraszam na Pinterest, do moich tablic, które tworzę w skąpych wolnych chwilach. Pozdrawiam serdecznie!

Wiosna i elfy dwa

Piękny dziś dzień był, prawdziwie wiosenny, ciepły i złoty. Przyroda zwariowała, fiołki  i krokusy przekwitają, forsycja szaleje obsypana żółtym kwieciem, kwitną morele i brzoskwinie, a przecież to dopiero koniec marca. Zielenieją śnieguliczki, a moje tulipany lada dzień zakwitną, a przecież zwykle czerwieniły się w połowie kwietnia. Całą radość przytłumiła jednak smutna wiadomość o poważnym wypadku samochodowym mojej koleżanki z pracy  i jej męża. Mieszkamy niedaleko siebie , przepracowałyśmy wspólnie wiele lat, wspierałyśmy się często w sprawach zawodowych, ciepła wrażliwa osoba. Niech Opatrzność czuwa nad ich zdrowiem i pozwoli szybko wrócić do sił!
Dziś przedstawiam Wam moją wiosnę krzyżykową, jednak ta prawdziwa zaszła w swoim rozwoju nieco dalej.

Image may be NSFW.
Clik here to view.

Kilka tygodni temu ukończyłam dwa hafciki z rodzaju tych, co to im się oprzeć nie można. Przedstawiam efekt połowiczny mojej pracy, bo nie mogą się doczekać oprawy  z braku czasu,  kiedy to nastąpi nie wiem, pewnie nieprędko.
Tak wygląda projekt znaleziony w internecie.
 

A taka jest moja interpretacja dwóch maleńkich słodziaków.


W obu przypadkach czapeczki wykonałam z kawałków materiału, który odpowiednio docięłam i przytwierdziłam gęstym ściegiem dzierganym.


Jakiś tam mglisty pomysł na ich oprawę się rodzi, ale musi poczekać. 
Muszę się jeszcze pochwalić, wygranym Candy scrapkowym u OLEŃKI. To moje pierwsze takie wygrane candy, a nagroda przeszła moje najśmielsze oczekiwania, jest w niej wszystko, czego taka gapka w tym fachu jak ja jeszcze nie miała. Oleńko ślicznie dziękuję za tak hojny i trafiony dar!!!


Na koniec przykicał mój zajączek, taki na patyczek, zamiast tej wstążeczki do wyszycia, można wstawić  prawdziwą, więc praca będzie szybka. Może też ktoś  zrobi mu weselsze oczka, bo nijak w moim programie nie potrafiłam ich ustawić.


Pozdrawiam serdecznie  i ciepło wszystkich odwiedzających ten mój  skromny internetowy kawałek świata! Spokojnego wiosennego tygodnia życzę i niech nikomu z Was nie przydarzy się nic złego!

Zajączek w roli głównej

Witam Was dziś zajączkiem wykonanym haftem płaskim. Rysunek znalazłam w internecie, zinterpretowałam go po swojemu i nadziałam na patyczek. Dość filuternie i skromnie unika Waszego wzroku, jakby chciał powiedzieć ,,co ona ze mnie zrobiła?"
 
Image may be NSFW.
Clik here to view.

I ten sam  zajączek  schowany wśród innych moich ozdób świątecznych: porcelanowa ażurowa kurka, tudzież dwa białe zajączki i nabytek tegoroczny - drewniana kurka.


Urodziła się też karteczka z haftem płaskim, bo tylko jeden hafcik zdążyłam oprawić, na oprawę czekają jeszcze dwa.


Oprawiłam też wcześniej pokazywany hafcik, więc teraz mam dwie kartki z haftem płaskim.


Mam farta i tyle! Znów wygrałam candy, tym razem w Warsztacie Pani K.To piękne stadko i pisanka na dodatek stanowią wspaniałą ozdobę świąteczną i to znowu pierwsza szyta nagroda jaka jest moim udziałem. Ślicznie za nią dziękuję!


A to już życzenia świąteczne odDanusi, do tych życzeń zawartych w pięknej karteczce wykonanej haftem matematycznym,  dołączyła piękne koszulki  na jajeczka. Nie omieszkałam przyodziać  jaj do zdjęcia. Za taką pamięć ślicznie dziękuję! Aż mi wstyd, bo ja dopiero wypisuję życzenia z nadzieją, że Poczta Polska stanie na wysokości świątecznego zadania. 


A u mnie totalny brak czasu, ale przyrzekłam sobie nie zawracać Wam tym głowy, bo nie ja jedna się z tym borykam. Jest jak jest, inaczej jeszcze przez jakiś czas nie będzie.
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem i za te z życzeniami zdrowia dla koleżanki - dziewczyna zdrowieje i powinno być dobrze.
Nie składam jeszcze życzeń świątecznych, bo mam nadzieję, że dokonam tego w przyszłym tygodniu, więc dziś pozdrawiam serdecznie odwiedzających życząc spokojnego wiosennego weekendu i niech słoneczko Was ogrzewa swymi promykami!

Format do powiększenia

Viewing all 97 articles
Browse latest View live