Quantcast
Channel: Haftem malowane
Viewing all 97 articles
Browse latest View live

Chwilowa zdrada krzyżyków

$
0
0
Musiałam odpocząć od krzyżykowania, w końcu cały poprzedni rok mi na tym upłynął!
Zamarzyła mi się serweta na mój okrągły stół o średnicy 1m. Po cichutko kombinuję, że to przymiarka do wykonania obruska, ale to jeszcze wielka niepewność i może to nigdy nie nastąpić. Środek serwety stanowi stanowi koło z drobno tkanego lnu. Cała serweta mierzy 85 cm średnicy. W przypływie weny na tym lnianym środku planuję jakiś rzucik haftem płaskim.


Wzorek, to nic szczególnego, czysta moja fantazja, powstawał w trakcie pracy, nie obyło się bez prucia, by dopasować wielkość koronki, co ostatecznie jest tak jak powinno być.

                                              Tak prezentuje się w całości.

Jakiś czas temu wykonałam pamiątkę komunijną, znanym wzorem, którą w tym tygodniu zawożę do oprawy, a na razie prezentuje się tak.


Wracając jeszcze do Świąt, chcę podziękować za życzenia, które napłynęły na początku tygodnia od MONIKI, DANUSI   i  EDYTKI ,    oraz za te pod moimi życzeniami do Was w ostatnim poście! Prześlicznie Wam dziękuję!!!
 

Minęła Gwiazdka, minęła Wielkanoc, a wiosna jak na lekarstwo. W ogrodzie pełno głodnych nie tylko ptaków zimujących, ale teraz także szpaków i dzikich gołębi - dokarmiam je gotowaną kasząi płatkami, bo mi ich żal. A tu na dodatek na zaśnieżonych polach pojawiły się żurawie i bociany, czy przeżyją?! Zapowiedzi synoptyków nie wyglądają różowo. Mój ogród warzywny pod głębokim śniegiem, a psychika jak zaokienny krajobraz - chcę słonka i wiosennego ciepełka!!! Wam też tego życzę i pozdrawiam!

Komunijnie i ślubnie

$
0
0
Witajcie!
Nie będę się dziś rozpisywać, ale chciałam podziękować serdecznie za miłe sercu komentarze pod moją serwetą, tym bardziej,  że mistrzynią w tym względzie nie jestem.
Zaczyna się okres komunijny, to też już od dawna wre u mnie praca  nad haftowanymi pamiątkami (kilka już wcześniej pokazałam) w postaci kartek . Com uhafciła i oprawiła -  pokazuję.


Tu taki mały rarytasik na pamiątkę,




I jeszcze dwie karteczki ślubne

Trwa głosowanie naFb ,,CORICAMO" na zgłoszone projekty. Wszystkim, którzy zechcieli już zagłosować na moją skromną twórczość bardzo dziękuję! Poszukujący wzoru na kartkę  komunijną znajdą tam  mój projekt wzoru.


Nareszcie wiosna ruszyła, a z nią porządki wokół domu i w ogrodzie. Wykonałam wczoraj sporo pracy i obawiałam się,  że dziś moje kości dadzą mi popalić , ale jak na razie jest ok. - całe szczęście, że niedziela jest dniem odpoczynku.
Pozdrawiam zaglądającą tu brać blogową i życzę słonecznej udanej niedzieli!

Wszystkiego po trochu

$
0
0
Zniknęłam  z Waszych blogowych oczu na trzy tygodnie, zbyt wiele obowiązków nie pozwala mi na stałe śledzenie Waszych pięknych poczynań, więc czasem zostawiam tylko 2 - 3 komentarze i biegnę do pracy. Cóż - ogród, dom,  kontynuacja remontów w nim i wyjazdy z tym związane, oraz inne obowiązki,  to teraz priorytet! Zatem jakiś czas będę tu tylko gościem. Jako, że człowiek taki jak ja, samą pracą tylko nie żyje, więc coś tam powolutku, kradnąc wolne chwile udłubię i mogę Wam pokazać.
To moje próby uzupełnienia pustego miejsca po kartkach urodzinowo-imieninowych sfotografowanych w pośpiechu.


 

                                                I jeszcze jeden telegram ślubny.

 

By Was nie zanudzać więcej karteczkami, pokażę coś, co kompletuję jako dowody wdzięczności dla koleżanek blogowiczek, ale ich imiona niech na razie pozostaną tajemnicą. Potrzeba mi jeszcze trochę czasu na doprowadzenie  prac do końca i ich wysłanie do adresatek.
Mały komplecik w postaci pojemniczka na szydełka,  zamykanego na rzep i poduszeczka do igieł. Prace wykonane na lnie marmurkowym koloru beżowego z domieszką syntetyku.

 

Monogram wykonany haftem płaskim z elementami stumpwork-a w/g własnego projektu wykonany na płótnie koloru kremowego, oprawa- jak widzicie.


Dziękuję wszystkim za odwiedzanie mojej strony, za mnóstwo ciepłych komentarzy i trochę mi przykro, że nie jestem w stanie dotrzeć  do Waszych stron, tak jak dawniej. Jednak z drugiej strony pocieszam się tym , że okres wiosenno letni i piękne słońce wyhamuje trochę hafciarskie zapędy, w końcu od haftowania też kiedyś trzeba odpocząć. Przed nami długi majowy weekend, mam nadzieję, że pogoda dopisze, bo mamy w planie rodzinny wypad do Malborka, a w drugiej połowie maja odwiedzimy z mężem Zakopane, może nasze nogi zaniosą nas jeszcze nad Morskie Oko. Dawno mnie tam nie było.
Życzę Wam Kochani, wszystkiego dobrego, aż do następnego wpisu! Pięknej  wiosny i pogody, a nade wszystko zdrowia, bo tylko wtedy potrafimy w pełni dostrzec piękno otoczenia. Pozdrawiam serdecznie!

Hafcikowy urlop

$
0
0
Przymusowo odpoczywam od haftowania, a także blogowania - pisałam o tym w poprzednim poście. Tak pewnie będzie przez dłuższy czas, bo pracy, tej innej wciąż przybywa. Jednak, żeby nie dać się zwariować od czasu do czasu biorę igiełkę do ręki i coś tam drobnego tworzę, czasem, najpóźniejszym wieczorem powstaje jakiś spontaniczny schemat krzyżykowy. Dzisiaj jestem tu z prozaicznej przyczyny - deszczu. Od wczoraj siąpi , zbawienie dla mojej ogrodowej zieleni, tyle tylko, że chwaściska rosną szybciej od wszystkiego, co w ogrodzie pożądane, a trawniki nieustannie domagają się kosiarki! Pozazdrościłam niektórym koleżankom pięknych zdjęć ogrodowych kwietności i też sobie zrobiłam pamiątkę. Nie miałam wcześniej czasu napisać posta, więc tulipany ze zdjęć już przekwitły, ale co tam, niech cieszą oko na choć na zdjęciach. 
  To kosaćce syberyjskie( chyba tak się nazywają) zaledwie 15cm wysokości.
                
 


Na tej rabatce znajdują się wiekowe już u mnie roślinki, przeplecione tulipanami .
Od dołu zdjęcia:
smagliczka górska 
omnieg kaukazki
na samym końcu floks
i troszeczkę niezapominajek.








  
Tu zaś rozłożyły się serduszka, co prawda nie wspaniałe, ale też swój urok mają i floks o jaśniejszej  barwie kwiatków i luźnym pokroju rośliny. W ogrodzie mam także drugą, dla mnie ładniejszą odmianę floksa.









 
W tym roku doczekałam się przepięknego okazu tulipana o wyglądzie piwonii, muszę zadbać o cebulki, to na drugi rok może wyrośnie więcej krzaczków .
Rabaty kwiatowe  powoli zapełniają się pięknymi okazami liściastej funkii, ale te może będzie jeszcze okazja pokazać.                     
                                                     


To tylko nieliczna grupa roślinek w moim ogrodzie, ta najmniej wymagająca , są jeszcze krzewy ozdobne, jest jeszcze warzywnik, w tym roku wzbogacił się o truskawki, poziomki, borówki amerykańskie, a nawet o miętę cytrynową, którą córka wypatrzyła na stoisku ogrodniczym, nadto jest kilka drzew owocowych. Sami widzicie, że pracy sporo! Na koniec nie mogę sobie odmówić tej przyjemności - zobaczcie, co wyrosło w maju w moim ogróku! Naiprawdziwszy smardz, pierwszy raz widzę go w naturze i jaki piękny okaz!
     W poprzednim poście pisałam o wycieczce do Malborka - wyjazd był bardzo udany, choć trzy godziny zwiedzania z przewodnikem samych wnętrz dały popalić moim nogom. Pogoda była iście wiosenna , słonecznie i ciepło. Widoki  z za okna samochodu bajkowo-wiosenne, szczególnie  nadwiślańskich klifów, nic tylko wygrać w ToTo i zwiedzać kraj! Właśnie jutro zaczynam pakować się do Zakopanego, pogodynka obiecuje dobrą pogodę i niech na obiecywaniu się nie skończy! Pozdrawiam Was Kochani serdecznie i życzę wszystkiego dobrego do następnego mojego wpisu!                                                                       
                             

W poszukiwaniu zagubionego entuzjazmu

$
0
0
Witam wszystkich odwiedzających mój blog.
Jakoś udało mi się napisać jeszcze w maju tego posta.
Zacznę od tego, że nasz pobyt w Zakopanem był bardzo, bardzo udany! Wybraliśmy się nawet na spływ Dunajcem, przy rozpieszczającej nas pogodzie i odwiedziliśmy wiele ciekawych miejsc nie tylko w Zakopanem, ale po drodze do niego i w drodze powrotnej, choć w Krakowie przyłapała nas krótkotrwała burza. Załapałam świeżego oddechu i choć krótko oderwałam się od codziennych spraw! Rzeczywistość jednak przywitała mnie pogrzebem męża koleżanki. Och życie, życie!
Dziś niedziela, po wczorajszym całodniowym siąpieniu, nieśmiało wychynęło słonko i dobrze, bo dzieci z naszej parafii idą do I Komunii. 
U mnie ostatnie wykonane z tej okazji kartki.




A to już serduszko  mojego projektu wykonane na białym lnie. Wzorek wraz z opisem wykonania znajduje się w mojej książeczce.
Wykonałam je na życzenie pewnej babci dla jej kochanej wnusi, tak bez szczególnej okazji.



To także mój własny projekt  wykonany jakiś czas temu na lnie z domieszką bawełny w kolorze brudnego różu - etui do różnych potrzeb ( okulary, chusteczki) i do kompletu breloczek.


Chciałam Was obdarować jakimś wzorkiem, ale nie znalazłam czasu, by go odpowiednio przygotować, może innym razem.
Choć nie lubię obnażać przed nikim mojego psyche, to jednak chyba same zauważyłyście, że moim wpisom brak już od dłuższego czasu  tego, co się optymizmem zowie. Nie mogę się ostatnio hafciarsko pozbierać,  czyżby zmęczenie materiału?! W tym wszystkim dobrze, że sam pacjent zdaje sobie z tego sprawę, być może samouzdrowienie będzie możliwsze.  Głowa pełna pomysłów, nie brak próśb wykonania tego, czy tamtego, ale kiepsko mi się krzyżykuje, bez tej dawnej lekkości. Wierzę , że to stan przejściowy, kiedyś się skończy, musi, a na razie wybaczcie, że wszędzie mnie mało!
                 Może, by tak beztrosko przespać ten stan, jak  nasza Kluseczka
                  chyba się jednak nie da , Pixel jest innego zdania!

Życzę pogodnej niedzieli i udanego tygodnia, pozdrawiam mile Wszystkich czytających wpis!

Życie mnie zaskakuje

$
0
0
Życie zaskakuje - wiadomo!
Życzę sobie, by zaskakiwało mnie tylko dobrymi zdarzeniami, te przykre niechże zostawią mnie już w spokoju! 
Pierwsze wielce miłe zaskoczenie - wygrałam candy u JANECZKI! Błyskawicznie otrzymałam wymarzony prezencik!Jak tu Janeczkę pochwalić za te cudeńka?- sami wiecie, jakie niesamowite prace tworzy jej niekwestionowany talent! Janeczko bardzo Ci dziękuję!!!
Dziękuję również za udostępnienie zdjęć!

 
Następne miłe zaskoczenie jest innego rodzaju.  Będę się chwalić! Pamiętacie wpis, kiedy pisałam, że zgłosiłam swoje wzory krzyżykowe w konkursie ogłoszonym przez CORICAMO? Nie wygrałam tableta, ale też nie o niego mi chodziło, miałam cichuteńką nadzieję,  że może moje skromne wzorki zostaną zauważone. I tak się stało!  Pierwsze trzy wzorki nigdzie nie publikowane wystąpią niebawem w ,,Twórczych Inspiracjach".
Hafcikowo u mnie mizernie, ale że bez nich żyć nie mogę, więc jakieś tam prace z rzadka powstają.
Dziś chciałam Wam pokazać serducho, które wykonałam z okazji Dnia Matki ze wzorem własnego projektu.


telegram ślubny, z nowym dla mnie wzorkiem wyszperanym w internecie,


i pierwszą karteczkę wykonaną z okazji uroczystości Bierzmowania.Połączyłam tu, w hafcie, elementy dwóch wzorów znalezionych w sieci.


W przyszłym tygodniu, przeproszę się z maszyną, by podwinąć wreszcie moją letnią sukienkę, a i żakiet wymaga drobnej korekty, mam nadzieję niczego nie sknocić - ot, takie pobożne życzenie!
Dni niesamowicie pędzą, pracy całe mnóstwo, ale nie daję się zwariować, odpoczywać też trzeba i duszę karmić pięknymi widokami, więc cieszę się z planowanego na koniec czerwca krótkiego wypadu w Góry Świętokrzyskie. Następny wpis będzie pewnie dopiero po przyjeździe, jeśli będę miała Wam, co pokazać.
Dziękuję za wszystkie miłe odwiedziny i komentarze, witam koleżanki, które dołączyły ostatnimi czasy do moich obserwatorów! Wszystkich zaglądających tu, serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego na nadchodzące dni!

Upominek

$
0
0
Udało mi się jeszcze przed wyjazdem przygotować prezent dla  ASI.Przesyłka jest już na miejscu, więc pokazuję com wymyśliła. 


Powstał monogram, lecz tym razem oprawiony w lekką,  chyba  gipsową rameczkę do powieszenia.


Powstało także serducho z  wpisanymi życzeniami, by Asia pamiętała, przy gorszym dniu, że jest ktoś, kto życzy jej radości każdego dnia!


 Karteczka już miała swój debiut w jednym z wpisów, więc jej osobno pokazywać nie będę.
Jest to moje krzyżykowe podziękowanie za cudnej urody pisanki, jakie Asia mi sprawiła na Święta. A, że tworzy je dziewczyna z wielkim smakiem, nikogo, kto zna prace Asi przekonywać nie muszę!
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich odwiedzających i życzę przyjemnego opalania, tym , którzy dysponują czasem i ochotą, a pracująca większość niech się nie przemęcza, bo upał okrutny!

Dla mojego Ojca!

$
0
0
   Pozostaniesz TATO w naszych sercach i pamięci !
                    *Spoczywaj w Pokoju*

Bez tytułu

$
0
0
Prosiłam los , by odsunął ode mnie przykre zdarzenia, niestety miał swoje plany! Doświadczył mnie odejściem z tego świata mojego ojca. Mija tydzień jak nie ma go z nami. W takich momentach jakże obrazowo uświadamiamy sobie nasze przemijanie.
Dziękuję, bardzo serdecznie, DROGIE KOLEŻANKI, za wsparcie ciepłym słowem i wyrazami współczucia!
Jakoś nie potrafię się skupić na haftowaniu, to też  zajmuję czas istotnymi zajęciami domowymi, a jest  ich bez liku.
Ponieważ nie mam nic nowego do pokazania , pokażę dziś to, co powstało na początku tego roku i znalazło swój finał w ,,Twórczych Inspiracjach" nr 4.


Dwa serduszka lizaczki z zaprojektowanymi przeze mnie wzorkami. Mogą być miłym dodatkiem do bukietu kwiatów, czy  prezentu dla ukochanej osoby.



Pomyślałam też o karteczce, jako wyrazie wdzięczności na różne okazje. 
Jak widać każda praca zawiera napis w języku rodzimym, zresztą nie są to jedyne moje prace krzyżykowe z napisami. Chcę w ten sposób wypełnić ,,lukę  pisarską ":):):) w rodzimych hafcikach, bo zazwyczaj w publikowanych powszechnie  wzorach występują napisy obcojęzyczne.Wzory tych prac znajdziecie we wspomnianym wcześniej czasopiśmie.
Straszny u nas upał ostatnio, nie daje się wytrzymać na słońcu. Prawdziwe tropiki - sjestę w południe trzeba stosować, by nie dostać słonecznego udaru. Dziś  przyroda dostarczyła nieco oddechu z lekkim chłodnym deszczykiem.
Witam koleżanki, które dołączyły  ostatnio do moich obserwatorów, bardzo mi miło, a wszystkie czytelniczki pięknie pozdrawiam i życzę udanych letnich planów!

Wakacyjnie ?

$
0
0
Witajcie!
 Wreszcie udało mi się napisać posta. Zabierałam się do niego już od poniedziałku, kiedy wróciłam z weekendowego wypadu do naszej stolicy, ale wciąż przeszkadzały ważniejsze sprawy. Wcześniej, tak jak było zaplanowane zwiedziliśmy sporo miejsc w okolicach Kielc. Oba wypady wielce udane pod każdym względem. Od pewnego czasu jeżdżę po Polsce bez aparatu, więc zdjęć nie będzie, ale zapewniam  Was, że byłam w miejscach ciekawych i urokliwych i nie miałabym nic przeciwko, by ponownie je odwiedzić, delektować się ich widokiem i poznać dalsze ciekawe miejsca.
Na razie jednak  wakacyjnych planów dość z dwóch powodów: sponsor jakoś zbiedniał  i rozpoczyna się praca przy elewacji naszego domu. 
Tak więc nie ma lekko - obowiązków bez liku.
Między wakacyjnymi wypadami realizacji doczekało się moje małe hafciarskie postanowienie, które zamieszczam na niniejszych zdjęciach.




Haft przestrzenny wykonany w prezencie dla  JANECZKI-
mistrzyni rozlicznych technik ( mam nadzieję, że przesyłka już dotarła).Kwiatowy wzór umieściłam na płaskiej formie serca urozmaiconej rameczką w takim samym kształcie, ale różniącą się kolorem od podstawowego tła. Gałązki kwiatów wykonałam  z makramowego sznureczka , listki i kwiatki wyszyłam kordonkiem.
Powstał też lawendowy woreczek z moim wzorem, przyozdobiony kolorową mereżką. Na zdjęciu w towarzystwie  premierowego woreczka, który opublikowany został w mojej książeczce.


Woreczek przepięknie pachnie, bo lawenda w nim tegoroczna z mojego ogródka.
Dawno nie pochwaliłam się żadnym wzorkiem, to z braku czasu ich projektowania, ale dziś pozdrawia Was razem ze mną i pięknego dalszego ciągu lata życzy mój ludek przyodziany w leśny błękitny dzwoneczek!


Uzupełniam

$
0
0
Mało mam czasu na haftowanie i ta upalna pogoda mnie dobija, nie cierpię skrajnych temperatur w żadną stronę. Jeśli mam chwilkę czasu, to poświęcam ją na hafciki z których powstają karteczki. Moje karteczkowe zapasy skurczyły się do jednej sztuki,  staram się odbudować moje zasoby, więc dziś serwuję kartkowe rozmaitości.



Pierwsza karteczka powstała na bazie wzoru z Cross Sthicher-a, dwie następne, to wzorki znalezione w necie.




Kartka z różyczkami , to moja autorska fantazja, podobnie jak następne kartki, z tym że motylki pochodzą z wcześniej wspomnianego czasopisma.
Przy okazji prezentowania kartek wstawiam mój wzorek do wykorzystania. Niestety, zdjęcie wykonanej przeze mnie kartki gdzieś się zapodziało , a karteczka już jest w miejscu przeznaczenia, więc nie będzie rzeczywistego odzwierciedlenia wstawionego schematu.


Ten post miał być opublikowany wczoraj, ale jakaś spora awaria pozbawiła nas dostępu do internetu, więc dziś mogę Wam napisać, że nareszcie pada i zrobiła się bardziej komfortowa temperatura, pewnie nie na długo, ale zawsze coś. Dziś natomiast, mamy prąd w kratkę, to pewnie przez przechodzące  burze.
Dziękuję , że mimo wakacji macie ochotę zaglądać do mnie, pozdrawiam i życzę miłej niedzieli i nadchodzącego tygodnia!

Lawendowe wariacje

$
0
0


Lawendowe wariacje - tak nazwałam dzisiejszy post, a to ze względu na wykorzystanie różnych wzorów lawendy,  w różnych propozycjach prac użytkowych. Znalazłabym jeszcze , co najmniej kilka pomysłów, do wykorzystania wzorków tej pięknej roślinki, ale  czas mi nie pozwala, a i tak uzbierała się niezła kolekcja. Wzorki znalazłam w sieci i większa część z nich pochodzi najprawdopodobniej z pozycji hafciarskiej jaką jest ,,Cross Stitch". Może wiecie to lepiej, bo ja nie jestem zbyt oblatana w zagranicznych pismach.


Dziewczątko z bukietem lawendy wykorzystałam do wykonania delikatnej karteczki, a sercowy wzorek zgodnie z jego przeznaczeniem.



Igielnik, niezgubka do nożyczek i poduszeczka do igieł. Niezgubka to moja parafraza wzoru z większej poduszeczki, dostosowałam wzór do wielkości.


Ozdobna opaska do wykorzystania nie tylko do opasania świeczki.Ten wzór i jego rozmieszczenie opracowałam sama. Jak widzicie nie ma tu haftu krzyżykowego, kwiatki wykonałam przy pomocy krótkich wałeczków.


Dzwoneczek, który nie raz już u mnie widzieliście - wykorzystałam gotowy wzór i ozdobiłam bukiet kokardką!


Zakładka - wzór po obwodzie, to mój pomysł, a całość ozdobiłam delikatną różowa koronką.


Na koniec obrazek oprawiony w ramkę zakupioną w sklepie PEPKO.
Uwielbiam motyw lawendy, ale jakoś wcześniej nie udawało mi się nic wyhaftować, zawsze było nie po drodze.Właściwie marzyłam o wyhaftowaniu kolekcji na lnie, ale teraz odpowiedniego nie posiadam. Gdyby nie moja bratowa Grażynka, która podarowała mi z dobrego serca kawał kanwy ecru 14ct, pewnie niczego takiego bym nie wyhaftowała.:):):) Dzięki bratówka!
Następne podziękowania będą  dla ULKI. Mam ostatnio farta i znów trafiło mi się wygrane candy.  Nawet nie macie pojęcia jaki to przecudny i praktyczny prezent mi się trafił - właśnie pokazuję go w całej okazałości! Zycie mi ratował w czasie upałów, których mój organizm nie znosi! Wykonany jest nie tylko przepięknie , ale także bardzo elegancko - szyk ogromny!Do kompletu dostałam słoikowe słodkości odziane w piękną sukienkę! Ulo, bardzo dziękuję!!!


Trochę długi  wyszedł mi ten post, ale to z radości, że wreszcie upały odchodzą. Mój ogród dostał zastrzyk deszczu, choć już trochę późno, ale malinki i poziomki dadzą się uratować, więc póki co, niedzielne desery uratowane.
Nie wiem , kiedy napiszę następnego posta, bo czeka nas zwariowany okres w zakresie prac przy domu, ale pojawię się wtedy kiedy będę mogła!
Dziękuję, że zostawiacie tyle miłych komentarzy i zaglądacie do mnie!
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę przyjemnego wakacyjnego weekendu!

Przypominam się

$
0
0
Jestem tu znów na chwilę i to tylko dlatego, że coś ,,wlazło" mi w kręgosłup, co nie pozwala na pełnię ruchów! Bieg czasu  i zajęć powoduje , że niewiele mam do pokazania, ale przypominam się odwiedzającym  i zapewniam, że wciąż haft krzyżykowy to dla mnie wielka przyjemność! W związku z powyższym,  dziś kilka moich wzorów, być może komuś się spodobają. Ponieważ każdy wzór  realizuję także praktycznie, więc na początek zdjątko tych praktycznych działań- igielnik i pojemnik na szydełka.


Haftowałam na usztywnionej kanwie 14ct DMC. Wielkość igielnika - ok.8,5x8,5cm, wielkość pojemnika - 5,5x15cm +1,5cm na zapięcie.



A tu wklejam mój lawendowy wzorek.  Kwiatki, jak już pisałam,  wykonałam krótkimi wałeczkami - po 5 nawinień na igle, ale niektórzy wykonują je  przy pomocy french knots.

 


Chcę bardzo, bardzo podziękować za ogromną ilość komentarzy pod moim lawendowym postem ! To pierwsza w mojej hafciarskiej praktyce tak liczna kolekcja z wybranym motywem,  od dawna się do niej przymierzałam. Tak długa droga planowania, doboru materiałów i w końcu haftowanie powoduje, że się przywiązuje do tego, co robię i z nietęgą miną się z czymś takim rozstaję - niestety ,,psiapsiółka" wpadła jak burza i nim się obejrzałam wymiotła mi 70% kolekcji. Postanowiłam , że w wolnych chwilach spróbuję ją odtworzyć, ale czy się uda?...
Witam nowo zalogowane koleżanki, do niektórych z Was nie potrafię jakoś dotrzeć w sieci, może nie macie bloga, ale miło mi , że doceniacie moje hafciki!
Pozdrawiam najserdeczniej życząc Wszystkim miłych i ciepłych dni kończącego się już lata. Powoli płynie oddech jesieni i moja nadzieja na większą ilość czasu na  hafciarskie przyjemności i zaglądanie do Was.

Pracuję ...

$
0
0
Witam najserdeczniej! 
Oj, się działo, nim mnie do Was znów przywiało! Jednak robótkowo nadal mało mam do pokazania. Ha, same rymy dziś  mi się składają. Poetką nie jestem, ale w każdej duszy coś tam gra!
Nareszcie ekipa tynkarska sobie poszła, wokół domu wysprzątane, co nieco poniszczone ale tak to już jest przy tego typu remontach. Prac niestety jeszcze nie koniec, bo trzeba doprowadzić do porządku podmurówkę i w ogóle pas wokół fundamentów, ale tym zajmuje się już mąż z zięciem.
O zagospodarowaniu  zielenią   tych miejsc mogę na razie pomarzyć. Właśnie deszcz zgonił mnie z ogrodu, gdzie już na ostatni dzwonek posadziłam cebule hiacyntów i krokusów i mam nadzieję, że coś wiosną wyrośnie.
Uporałam się także  z postawionymi przede mną wyzwaniami hafciarskim, które zajęły mi sporą część czasu, więc przepraszam, że tak radykalnie zniknęłam z internetu. Niestety, tylko trochę mogę pokazać.
Ta kartka została wykonana na okazję Złotych Godów. Różyczki znalazłam w internecie, a dalej obmyśliłam sobie , by wyhaftować zarys serca, którego elementem są wkomponowane słowa, a całość brzmi - 50 LAT PIĘKNEJ MIŁOŚCI. Zdjęcie trochę kiepskie bo robione na prędce, ale karteczka zdobyła uznanie zamawiającej.



Następna karteczka miała być wykonana we firmowych kolorach i miała nie być zbyt  słodka, więc wymyśliłam taką oprawę i zmieniłam kolorystykę haftu pozyskanego z internetu.



 A to wykonany dawno temu hafcik, który nareszcie doczekał się oprawy, tak przy okazji.


I tak jakoś wyszło, że do dzisiejszego postu pasował będzie wzorek, który Wam chcę podarować z jednym zastrzeżeniem, że sama jeszcze go nie wyszyłam z braku czasu. Podobnie było z innym opublikowanym niedawno wzorem - dzwoneczkowy ludek- ja nadal nie mam czasu go wyszyć, aleTERENIA zrobiła to i pięknie oprawiła - kliknijcie tam, post ,,Zakładki''. Obdarowała mnie też wyróżnieniem, za które ślicznie dziękuję!


A teraz  zapowiedziany wzorek, może się Wam spodoba.



Co jeszcze u mnie słychać? Przygotowuję kilka świątecznych wzorków, ale przeć dopiero jesień idzie, więc męczę od jakiegoś czasu mój autorski sampler w tej tematyce i modlę się bym mogła go skończyć, bo znów otrzymałam trudne zadanie do realizacji i obiecałam zadowolić zleceniodawcę.

Pozdrawiam wszystkich ciepło i mam nadzieję w dzisiejsze popołudnie przespacerować się po Waszych blogach i pozostawić tam swój ślad, a niedziela niech Was przywita słoneczkiem i ciepełkiem jesiennym! Gdyby jednak moje życzenie nie ziściło się, to na pocieszenie daję Wam te różyczki z mojego ogrodu.

Moja maluteńka jesień

$
0
0
Jesień zaczęła się u mnie wrzosami. Ten tani, ale bardzo urokliwy zakup udekorował nasze okna na zewnątrz domu. Za czułą opiekę odpłacają się pięknym wyglądem i cieszą oko, szczególnie w te szarobure deszczowe dni.


Chciałam przywitać jesień na blogu sporym projektem, ale nie zdążyłam, jednak w międzyczasie powstał maleńki samplerek, który oprawiłam w formie lipowego listka zawieszki. Pomysłów  na jego oprawienie było więcej, ostatecznie wybrałam ten. Dołączam też wzór dla zainteresowanych. Wzorek usadowił się na polskim, nie całkiem białym lnie o gęstości ok. 28


 

Postanowiłam nieco odpocząć od krzyżyków i wykonać coś dla wprawy i poznania nowego. Przedstawiam więc małe jesienne ćwiczonko, wykonałam je głównie z ciekawości dla podpatrzonej techniki wykonania przestrzennych  kwiatków, a potem dołożyłam listki. Ćwiczenie wykonane na szarym polskim lnie, kiepsko nadającym się do wyszywania krzyżykowego. Oj, chyba się nie przyłożyłam do tych listków, ale za to wiem jak się robi to kwiecie.


Po raz pierwszy pokazuję coś, co nie zeszło jeszcze z mojego tamborka, to bardzo energetyczna w wyrazie jesienna składanka. Praca wykonana także na gęstym szarym lnie ściegiem łańcuszkowym, dzierganym- aplikacja z liści i atłaskowym- owoce dzikiej róży.


I ostatnia praca, to mała 20cm serwetka richelieu, nie wiem, czy jesienna, ale zamierzam jeszcze dwukrotnie ją powielić, bo taka jest moja potrzeba.


Moje jesienne obrazy kończy ostatni  słonecznik w moim obejściu. Samosiejka - wyrósł późno na podwórku u stóp nieczynnej już studni, zostawię go dla ptaków, bo coraz częściej zaczynają kręcić się w pobliżu karmników. Czyżby wczesna i  ostra zima miała się rozgościć?


Powoli już myślę o pracach gwiazdkowych, wyszywanie kartek zabiera sporo czasu, zaprojektowałam kilka własnych wzorków, może zyskają Wasze uznanie, ale na razie wbrew jesieni rozpanoszyły  się u mnie fiołki, zobaczymy, co z tego wyniknie. Pozdrawiam WSZYSTKICH odwiedzających mój skromny blog, witam zaś nowo zalogowane koleżanki i przepraszam, że nie do wszystkich Was potrafię dotrzeć, ale czasem brak adresu Waszej strony. Sobota u mnie słoneczna, więc życzę tego słonka na najbliższe dni!


Fiołkowe sprawki

$
0
0
Pisałam w poprzednim poście, że mimo rozpanoszenia  się na dobre wcale nieciepłej jesieni, u mnie rozgościły się fiołki. Są tu na blogu, ale znalazłam kilka rozkwitłych na moim trawniku, imponujące nie są, ale ślicznie pachną wiosną.



Tak naprawdę miało powstać tylko serducho dla dwojga kochających się młodych ludzi , ale  w mojej bazie znalazły się fiołeczki, które do tej pory czekały swojej chwili,  powstały więc dwie prace utrzymane w podobnym tonie.


Serducho - wcale niemałe, wykonałam na dwukolorowym lnie. Monogram wyszyłam na lnie koloru ecru, ściegiem atłaskowym z efektem wypukłym. Ramka, to delikatny odcień beżowego lnu udekorowana wąską, niezbyt rzucającą się w oczy koronką w podobnym kolorze. Fiołeczki wykonałam techniką haftu przestrzennego muliną DMC, a całość podkreśliłam połyskliwym chwościkiem. Tył serducha zaopatrzyłam w kieszonkę na dedykację.

 

Takich samych materiałów użyłam do pokazanego wyżej ozdobnego przybornika. Bukiecik fiołków w formie kieszonki oprawiłam na wymyślonym przeze mnie podstawie. Hafcik podkreśliłam koronką koloru ecru i delikatną w kolorze wstążeczką w kropeczki do zawieszenia pracy. I to tyle moich fiołkowych sprawek.
Teraz zabieram się za hafciki zimowo świąteczne, jeśli nic nie przeszkodzi.
A tym wszystkim tym, którzy znajdują czas  na zatrzymanie się u mnie na małą chwilę , by zostawić ciepłe słowo serdeczności przesyłam! Pozdrawiam zaglądających!

Igłą malowane

$
0
0
Jak  zauważyliście, zdradzam ostatnio troszeczkę krzyżyki na rzecz innych technik hafciarskich. Od zawsze podobały mi się techniki haftu niezwiązane z krzyżykami, ale uznawałam je za zbyt trudne i nadal tak uważam, co jednak nie przeszkadza , by trochę pofantazjować. Od razu proszę o wybaczenie, bo ćwiczonka, które pokażę doskonałe nie są. Na pierwszy ogień idzie ptaszyna. Jednak jak widzicie chowa się za gałązkami i wypędzić go stamtąd trudno. Roztyła się paskuda niemiłosiernie i teraz go wstyd !


A jednak się spaślak pokazał! ,,Zimę zapowiadają srogą , więc tłuszczyk się przyda" - tak mu tłumaczę - bo się na mnie obraził za to, że mu wizerunek lotny zepsułam. 
Ja się przecież uczę! ,,To się ucz na wróblu!" - odpowiedział mi.
Nic to,  jakoś przeżyje.


Ptaszka wykonałam techniką haftu płaskiego, ale hafcik płaski nie jest. Po wyhaftowaniu ptak został wycięty i naszyty na przygotowany materiał, korpusik ptaka delikatnie wypchałam wypełniaczem, a całość została oprawiona na pół poduszeczce. Dodałam do tego autentyczną gałązkę i obszyłam ją pazurkami ptaka, co trochę widać na zdjęciu.


Następne zdjęcie pokazuje moje próby malowania igłą autorskiego pejzażu zimowego. Mam nadzieję, że akurat ten klimat dał mi się uchwycić. To moje wyobrażenie drzewa świerkowego na pierwszym planie, a głęboko w tle drzewa liściastego, któremu przyroda pozwoliła zostawić zbrązowiałe liście. Najtrudniej jednak igłą oddać perspektywę, trzeba mieć tę iskrę Bożą, co zwie się talentem malarskim, a u mnie tego zaledwie ziarenko. A tak na marginesie zaznaczę zainteresowanym, że muliny ten drobiazg pochłonął morze!


I jeszcze jedno, może bardziej udane zdjęcie ze względu na szczegóły.


I to tyle na dziś. Dziękuję ślicznie za ogrom komentarzy, którymi mnie obdarzacie, cieszę się, że wciąż , powiększa się grono obserwatorów - życzę Wam  wszystkiego dobrego każdego dnia! Następny wpis będzie dotyczył bożonarodzeniowych kartek. Pozdrawiam serdecznie!

Choinkowy kursik

$
0
0
Tak jak obiecałam w ostatnim poście, dziś karteczki świąteczne. Tegoroczną kolekcję świątecznych ozdób otwierają karteczki mojego autorstwa. W roli głównej występuje  ta oto choinka ustrojona koralikami. Łatwa w wyszyciu i niezajmująca wiele czasu. Nieco niżej zamieszczam  wzorek dla chętnych i instrukcję wykonania.


Dwie następne karteczki z koralikami, także mojego autorstwa, to tylko zapowiedź, bo wzorki do nich niedługo znajdziecie w Coricamo i w jednym z czasopism tego wydawnictwa.


CHOINECZKA - jak  to robię
 

Haftuję wzór podstawowy trzema różnymi odcieniami muliny-(kanwa DMC 14) . Gotowy haft zanurzam w letniej wodzie z dodatkiem odrobiny rozmąconego w nim krochmalu i delikatnie wyciskam nadmiar wilgoci. Następnie układam pracę prawą stroną na miękkim materiale i przez ściereczkę prasuję ją do sucha. Powinna być dość sztywna i gładko rozprasowana. Na tak przygotowaną pracę w zaplanowanych miejscach, przyklejam kokardki.
Kokardki , dla tak małej pracy, wykonałam ze wstążeczek o szer. 3mm, a ich przeciętna długość wynosi ok.1cm. Aby uzyskać efekt kokardki, przewiązuję wybraną wstążeczkę nicią odpowiedniego koloru i obcinam oba końce do potrzebnego wymiaru. Końcówki kokardki można delikatnie zabezpieczyć klejem typu  ,,Magic", by się nie siepały. 
Po wyschnięciu klejonych miejsc pod każdą kokardką  naszywam koralik. Jeśli tak przygotowany haft ma ozdobić karteczkę, to należy podkleić go  dobrą taśmą klejącą dwustronną. W tym celu układam haft ponowie na miękkiej ściereczce prawą stroną do dołu, naklejam taśmę i dociskam ją by się nie odkleiła, odwracam robótkę na prawą stronę i powtarzam czynność dociskania omijając  koraliki. Teraz obcinam pracę do zaplanowanego kształtu i przyklejam na bazę kartki.
Chętnym, którzy skuszą się na wykonanie takiej karteczki życzę powodzenia!


Nie zapomniałam o Marzycielskiej Poczcie - udało mi się wysłać karteczki i drobiazgi z mojej twórczości do dwóch dziewczynek, a na wysyłkę czeka prezencik  dla Martynki z akcji rozpropagowanej przez wiele blogów.
Dziękuję za miłe komentarze pod moim pierzastym tłuściochem, nie spodziewałam się aż tylu pisemnych dowodów sympatii!
Pozdrawiam i biegnę, gonić czas!

Świąteczne kartki

$
0
0
Zrobiłam trochę kartek na okazję grudniowych świąt i mimo, że to jeszcze nie po Wszystkich Świętych prezentuję je dzisiaj. Cóż, trochę czasu zajmuje ich wykonanie. Jeśli ktoś chce obdarować rodzinę takimi kartkami,  nie dziwota, że zawczasu poszukuje wzorów i i inspiracji na blogach. A na marginesie - świat marketingu zwariował, widziałam już bożonarodzeniowe stroiki i produkty w sklepach. Do niedawna wystawiano je dopiero po pierwszym listopada.
Na początek nowe wzorki pierwszy raz prezentowane w moim kartkowym dorobku.Wzory znalazłam w sieci i chyba należy je przypisać  wydawnictwu Cross Stitch .



Teraz wzory , które już na moim blogu widzieliście, ale oprawa  nowa.




A tu dwa moje  wzory - kolejna choinka, o trochę surowym stylu i pierwszy gwiazdorek, a raczej jego portret.


Oba wzorki wyszyłam na kanwie 14ct DMC. Wzór choinki tworzyłam bezpośrednio w programie komputerowym, więc jest gotowy do wykorzystania.




Do świąt jeszcze trochę, więc co nieco nowego pokażę, a może wena pozwoli na opracowanie kolejnego autorskiego wzoru. Mam nadzieję, że komputer nie odmówi mi posłuszeństwa tak jak dziś - post napisałam na laptopie męża. Nie lubię  zbytnio laptopa, nie mam tu mnóstwa potrzebnych danych, a po ostatniej aktualizacji oprogramowania zostałam odcięta przez moje urządzenie dostępu do własnej strony. Ponieważ na informatyce szczególnie się nie znam, muszę poczekać na działania córki, lub zięcia, a ten wróci do kraju dopiero w końcu tygodnia.Czuję się niekomfortowo wobec komentujących, ale może nie będzie tak źle. Pozdrawiam cieplutko i życzę spokojnych kolejnych dni tygodnia!

Odkurzone i nowe

$
0
0
Wybaczcie, że nie będę się dziś rozpisywać, ostro goni mnie praca, która nie może czekać. Miałam wstawić   przerywnik niezwiązany ze świętami, ale jeszcze chwilę poczekam, może przybędzie kolejna praca, więc dziś znowu świątecznie. Tym razem nie kartki, choć praca nad nimi trwa, ale moje pierwsze w tym roku ozdoby. Zaczynam od  zawieszek z moimi wzorkami, które prezentowałam już w ubiegłym roku. Odbudowuję zasób i na razie są tylko te dwie.


Dorobiłam też gwiazdeczkę haftem richelieu obwiedzioną srebrną taśmą, to dopiero czwarta w moich zasobach.


A teraz prezentuję mój pomysł na lizaczek świąteczny ( wcale nie mały), ale jak się komuś lizaczek nie podoba można dorobić pętelkę i będzie zawieszka. Wzór zaprojektowałam i wyhaftowałam na lnie koloru ecru, a następnie wymyśliłam oprawę - coś na wzór choineczki. Wielkość pracy to ok. 13cm x 11cm, oczywiście jeśli będziecie haftować na kanwie 14ct praca będzie dużo większa.

A tu częstuję Was wzorkiem.

Pozdrawiam zaglądających i życzę szczęśliwych podróży  związanych ze Wszystkimi Świętymi!
Viewing all 97 articles
Browse latest View live